PRZEJDŹ DO NEWSA
Dwa oblicza Widzewa w starciu z nowym liderem rozgrywek I ligi. W pierwszej połowie łodzianie nie istnieli na boisku, w drugiej wyrównali grę, ale częściej faulowali i znajdowali się na pozycji spalonej, niż byli w stanie zagrozić bramce rywali. O wyniku meczu przesądził były gracz Widzewa oraz znakomita kontra w końcówce spotkania. Czołówka I ligi to za wysokie progi na widzewskie nogi.