PRZEJDŹ DO NEWSA
Widzew jest autorem największego blamażu w piłkarskiej drugiej lidze. Klub z 15-milionowym budżetem nie zdołał wywalczyć awansu do I ligi. W klubie rozpoczęły się czystki. Działacze szukają winnych wokół. Wyrzucili z pracy wielu piłkarzy, zwolnili ludzi z widzewskim DNA (m.in. Marcin Tarociński), ale jakoś zapominają o własnej odpowiedzialności, wszak to oni prowadzili ten klub. O przyczynach takiego stanu rzeczy rozmawialiśmy z wybitnymi, byłymi zawodnikami Widzewa. Ci nie szczędzą krytycznych słów obecnym sternikom klubu z al. Piłsudskiego.
ZOBACZ NA KOLEJNYCH SLAJDACH
ZOBACZ NA KOLEJNYCH SLAJDACH