Do dużego skandalu doszło tuż przed derbami Łodzi: pracownik Widzewa został ostrzeżony, że jeśli nie opuści obiektu, to stanie mu się krzywda. Ochrona potwierdziła, że nie jest w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa, dlatego też solidarnie wszyscy pracownicy klubu z Piłsudskiego opuścili obiekt przy al. Unii. Tłumaczenia prezesa Łódzkiego Klubu Sportowego? Można je streścić w czterech, znanych kibicom polskiej reprezentacji po ostatnich mundialach słowach: "nic się nie stało".
Kompromitacja ŁKS. Kibice decydują, kto będzie bezpieczny na stadionie, a prezes to afirmuje
Subscribe
Login
0 komentarzy