Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

Decyzją klubu karnety na mecze Widzewa w sezonie 2019/2020 nie dotyczą spotkań rozgrywanych w ramach Pucharu Polski. Wszyscy kibice musieli dodatkowo kupować na nie bilety. O ile wejściówki na potyczkę ze Śląskiem Wrocław miały ceny zbliżone do ligowych, to te na mecz z Legią Warszawa są już dużo wyższe. Dlaczego?

Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka. Najbardziej prozaicznym, ale jednocześnie zrozumiałym, jest chęć zarobienia przez klub dodatkowych pieniędzy. To najnormalniejsza praktyka rynkowa – jeżeli zarząd dysponuje „towarem”, na który popyt jest dużo większy, niż miałoby to miejsce w przypadku spotkania np. z Rekordem Bielsko-Biała, to może podwyższyć ceny, bo chętni przecież i tak się znajdą. Starcie Widzewa z Legią to absolutny hit 1/16 finału, a dla kibiców z Piłsudskiego znaczący bardzo, bardzo wiele. Można, a nawet trzeba wykorzystać fakt, że wylosowano właśnie takiego przeciwnika, żeby pozyskać więcej środków do klubowej kasy. Z niej pokrywane są przecież m.in. transfery czy wynagrodzenia dla lepszych zawodników. A to leży przecież w interesie wszystkich fanów.

Na konto RTS nie trafi jednak cała nadwyżka, wynikająca z wyższych cen biletów. Spotkanie z legionistami to nie tylko klasyk na boisku, ale także gorąca rywalizacja na trybunach pomiędzy kibicami obu drużyn. Do Łodzi wybiera się przeszło 900 sympatyków „Wojskowych”, a mecz będzie miał charakter imprezy masowej o podwyższonym ryzyku. Więcej niż zwykle trzeba będzie wydać na ochronę. To nie jedyny zwiększony koszt, wynikający z organizacji prestiżowego meczu. Jak się dowiedzieliśmy, gra w Pucharze Polski wiąże się z pewnymi ustępstwami na rzecz Polskiego Związku Piłki Nożnej, który tymi rozgrywkami kieruje. Jednym z nich jest przekazywanie puli zaproszeń VIP, liczonych w dziesiątkach. Każdą taką osobę trzeba ugościć, nakarmić i napoić. Chętnych oficjeli do obejrzenia potyczki Widzewa z Legią nie brakuje.

Innym problemem finansowym jest umowa pomiędzy PZPN a stacją Polsat Sport, transmitującą piłkarską rywalizację. W myśl porozumienia, kluby muszą na wniosek telewizji oddać 100% powierzchni reklamowych m.in. na bandach LED, które przy Piłsudskiego zostały zamontowane już przed meczem z GKS Katowice. Dzięki temu można było nieco więcej zarobić na potyczce z „Gieksą”, ale całość zysków z reklam w trakcie spotkania z legionistami przejmie Polsat. Dla łodzian pocieszeniem muszą być jedynie kwoty, jakie zarobić może za dojście do konkretnych faz Pucharu Polski. Za wyeliminowanie Śląska zarobił 30 tys. zł, za pokonanie Legii dostałby dwa razy tyle.

Jak widać, podniesienie cen biletów na środowy hit wcale nie oznacza, że kasa Widzewa pękać będzie w szwach. Nie robiliśmy dokładnej analizy finansowej, ale gołym okiem widać, że nawet jeżeli klub zyska tym ruchem, dzięki drugiej stronie medalu nie będą to kokosy. Chyba, że uda się wygrać spotkanie, ale to już zależy wyłącznie od piłkarzy.

Wyższe ceny wejściówek nie odstraszyły kibiców. W piątek uruchomiona została sprzedaż ostatnich niewykorzystanych biletów. Cała pula rozeszła się… w kilkanaście minut!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
3
0
Would love your thoughts, please comment.x