Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

Przedłużenie sezonu z powodu koronawirusa powoduje wiele przedziwnych skutków. Przykładem kuriozalnej sytuacji jest Przemysław Banaszak, którego wypożyczenie dobiegło końca o północy. Zawodnik wraca do Widzewa, ale… nie jest w nim potrzebny.

Gdy łódzką drużynę przed rokiem obejmował Marcin Kaczmarek, piłkarz usłyszał, że jest ostatni w kolejce do gry, po Marcinie Robaku, Przemysławie Kicie i Rafale Wolsztyńskim. Wobec tego podjęto słuszną decyzję, by Banaszak spędził sezon na wypożyczeniu. W klubie, w którym będzie miał okazję do regularnych występów. Padło na Górnik Łęczna, gdzie widzewiak furory jak dotąd nie zrobił. Zaliczył 17 spotkań, ale tylko trzykrotnie wybiegał w podstawowym składzie. Mimo to, walczący o I ligę zespół z Lubelszczyzny chciał zostawić 23-latka co najmniej do końca przedłużonych rozgrywek.

Tak się jednak nie stało. Z dniem 1 lipca wypożyczenie do Górnika zakończyło się, kluby nie porozumiały się między sobą i teoretycznie Banaszak znów jest piłkarzem Widzewa. Sęk w tym, że nie może wystąpić w czerwono-biało-czerwonych barwach ze względów regulaminowych. Organizator rozgrywek nie umożliwił zgłaszania zawodników w takich przypadkach, a poza tym gracz nie przeszedł izolacji w RTS. Jednak nawet jeśli napastnik mógłby grać w Łodzi, miejsca dla niego wciąż nie widzi Kaczmarek. Obecnie „Banan” jest więc w swoistym zawieszeniu. W przenośni i dosłownie, bowiem w 29. kolejce i tak nie może wystąpić z powodu nadmiaru żółtych kartek.

Widzew 24 dowiedział się, że Banaszak wciąż potrzebny jest w Łęcznej, dlatego rozmowy pomiędzy klubami cały czas trwają. Dotyczą jednak nie przedłużenia wypożyczenia d końca lipca, a transferu definitywnego piłkarza do Górnika. Jeśli szybko nastąpi porozumienie, Banaszak będzie mógł zagrać w następnym spotkaniu łęcznian, z Olimpią Elbląg. Jeżeli nie, to sezon już się dla niego skończy. Będzie musiał czekać do 1 sierpnia na otwarcie okna transferowego i dopiero wtedy szukać innego pracodawcy.

Przemysław Banaszak trafił na Piłsudskiego latem 2018 roku. W pierwszy II-ligowym sezonie zaliczył 20 występów, zdobywając w nich zaledwie 2 bramki. W Górniku, w bieżących rozgrywkach, poszło mu nieco lepiej. W 17 grach strzelił 5 goli, z czego dwie w ostatnim spotkaniu z Bytovią Bytów.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
2
0
Would love your thoughts, please comment.x