PRZEJDŹ DO NEWSA
Słynna drużyna Widzewa z lat 70. i pierwszej połowy 80. ubiegłego wieku to nie było kółko różańcowe. Często wśród piłkarzy iskrzyło i dochodziło do spięć. Ale był wśród nich taki, który jak sprawny psycholog potrafił kolegów uspokoić w sprytny sposób.