Od momentu ogłoszenia transferu Marcina Robaka do Widzewa, kibice żyją tylko tym wydarzeniem. Jak się okazuje, jego sprowadzenie to wielki sukces nowej prezes. To właśnie ona osobiście zaangażowała się w przeprowadzenie tej transakcji.
Jeszcze do niedawna kibice oczekiwali oficjalnego komunikatu, że napastnik przenosi się do Miedzi Legnica, w której stawiał pierwsze piłkarskie kroki. To efekt braku porozumienia ze Śląskiem Wrocław na temat podpisania nowej umowy. 36-latek był więc do wzięcia za darmo, co przy takiej klasie zawodnika rzadko się zdarza. Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie Robak zdobył 18 bramek, będąc najlepszym strzelcem Ekstraklasy spośród Polaków.
O powrocie snajpera do Legnicy pisali wszyscy czołowi dziennikarze czy użytkownik Twittera Janekx89, słynący ze sprawdzonych informacji na temat transferów w polskich klubach. Wszyscy się pomylili, bo Robak trafił do Widzewa. To pierwszy znaczący sukces Martyny Pajączek, która niedawno została prezesem klubu. To właśnie ona wpadła na pomysł, by przekonać „Robaczka” do wybrania Łodzi zamiast Legnicy. Jak ustalił Widzew 24, wielokrotnie spotykała się z zawodnikiem, by osobiście negocjować warunki transferu. Dopięła swego! Piłkarz przystał na ofertę Pajączek, mimo gotowego do podpisania kontraktu z Miedzią, a także ofert z Piasta Gliwice czy klubów zagranicznych.
Powrót Robaka to nie tylko ogromne wzmocnienie sportowe łódzkiej drużyny. To także olbrzymia wartość marketingowa. Sprowadzenie dwukrotnego króla strzelca strzelców Ekstraklasy jest niejako uwiarygodnieniem projektu, jaki zamierzają wdrożyć przy Piłsudskiego. Pozwoli to również na sprowadzenie kolejnych wartościowych piłkarzy.
Marcin Robak wraca do Widzewa po dziewięciu latach. W pierwszym okresie gry w Łodzi wystąpił w 73 ligowych spotkaniach, strzelając w nich 45 bramek. Był uwielbiany przez kibiców, którzy znów będą mieli okazję oklaskiwać jego gole. Jesteśmy o tym przekonani!
