Jeszcze kilka tygodniu temu wydawało się, że po czterech latach współpraca biznesowa pomiędzy Widzewem a firmą LV Bet dobiegnie końca. Sponsor zdążył się już nawet wyprowadzić z lokalu zajmowanego na stadionie, ale sprawa obróciła się o 180 stopni.
Nie było tajemnica, że warunki, na jakich zakłady bukmacherskie wspierały klub, nie były dla Widzewa wymarzone. Umowę o współpracy zawierano w zupełnie odmiennych okolicznościach do obecnych. Klub miał swoją siedzibę w malutkim budynku na ulicy Sobolowej, rozgrywał mecze na obiekcie Szkoły Mistrzostwa Sportowego i tak naprawdę dopiero wstawał z kolan. Podpisano więc wówczas porozumienie na skromnych zasadach, popełniając jednak błąd. Ówcześni działacze, których w RTS już nie ma, związali się ze sponsorem na zbyt długi okres czasu.
Ta decyzja doprowadziła do tego, że wraz ze wzrostem znaczenia Widzewa (rekordy frekwencji, sprzedaży karnetów czy gra na nowym stadionie), nie zwiększały się za bardzo korzyści finansowe, płynące do klubu. Z perspektywy LV Bet była to więc wyśmienita inwestycja, ale po zakończeniu sezonu 2018/2019 umowa wygasła. Pozycja negocjacyjna ekipy z Piłsudskiego 138 wyraźnie się poprawiła, a do tego swoje propozycje współpracy zaczęły kierować inne firmy z branży bukmacherskiej.
W pewnym momencie wydawało się, że dojdzie do porozumienia z grupą STS, która w swoim portfolio ma współpracę z m.in. Lechem Poznań, Zagłębiem Lubin, siatkarskim Asseco Resovią czy federacją KSW. Firma ta była bardzo zainteresowana pojawieniem się także w Łodzi i wydawało się, że to właśnie STS zastąpi LV Bet. Ci drudzy także zaczęli wdrażać w życie ten scenariusz. Nastąpiła wyprowadzka z lokalu zajmowanego na stadionie, a widzewski herb zniknął ze strony internetowej bukmachera. Współpraca zmierzała do końca, ale tak się jednak nie stanie.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, dotychczasowy partner Widzewa zmienił swoją optykę i ponownie usiadł do rozmów z klubem. Wpływ miał na to również fakt, że łodzianie potraktowali LV Bet bardzo lojalnie, z dużą klasą. Doceniając fakt, że firma ta wspierała zespół przez cztery lata (pomijając warunki), postanowiono dać jej szansę na złożenie oferty. Okazało się, że była ona na tyle atrakcyjna, że logo zakładów z Tomaszowa Mazowieckiego kibice będą oglądać także w przyszłym sezonie.
Dowodem na to są między innymi wzory koszulek na nowy sezon, które oficjalna witryna opublikowała w ubiegłym tygodniu. Na strojach wciąż znajdują się charakterystyczne literki L oraz V, co absolutnie nie jest pomyłką czy niedopatrzeniem grafików. Usłyszeliśmy, że LV Bet jest już dogadany z Widzewem i wkrótce obie strony oficjalnie ogłoszą ten fakt. Dowiemy się wówczas, na jak długo została podpisana nowa umowa.
Oprócz LV Bet, z Widzewem zostają także dwaj inni partnerzy: Murapol oraz ZCB Owczary. Ci drudzy, reklamujący w Łodzi produkt Termoton, wspierają klub od samego początku. Na koszulkach znajdzie się także logo firmy Salvum, a także irlandzkich oraz angielskich fan clubów („Eire Divison oraz „Widzewska Emigracja”). Nie zabraknie także logotypów miasta Łodzi oraz organizatora rozgrywek.
