Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

News własny: Robak szykuje się na Śląsk, a Śląsk na Robaka

photo
Widzew Łódź pożegnał go latem, teraz może szybko wrócić do Polski
photo
Futsaliści odpadają z Pucharu Polski
photo
Ekstraklasa odrobi dziś część zaległości
photo
Gigant zablokował transfer do Ekstraklasy. To legendarny działacz
photo
Tyle Widzew Łódź zapłaci za nowego skrzydłowego?
Facebook
Twitter
Email

Już tylko godziny dzielą nas od prestiżowego spotkania ze Śląskiem Wrocław. Pucharowe spotkanie będzie szczególnie istotne dla kapitana Widzewa Marcina Robaka, który do Łodzi przeniósł się latem właśnie ze stolicy Dolnego Śląska. Nie mogą mu tam tego wybaczyć.

Robak zaczął mieć na pieńku z kibicami Śląska jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu, gdy drużyna walczyła o utrzymanie w Ekstraklasie. Po jednym z nieudanych meczów doszło do gorącej dyskusji pomiędzy piłkarzami a fanami, w trakcie której – zdaniem miejscowej publiczności – napastnik miał zachować się zbyt mało elegancko wobec niej. Strony doszły jednak do porozumienia, wrocławianie uniknęli spadku do I ligi i wszyscy na stadionie oczekiwali, że wobec tego Robak wkrótce przedłuży kontrakt z klubem lub w najgorszym wypadku przeniesie się do Miedzi Legnica, zaprzyjaźnionej z „Wojskowymi”. Rzekomo piłkarz miał to nawet obiecać sympatykom WKS.

Sprawy potoczyły się jednak inaczej. Mimo, że 36-letni snajper miał na stole oferty pozostania w Śląsku i przenosin do Miedzi, obie opcje odrzucił. Podobnie, jak propozycję świeżo upieczonego mistrza Polski Piasta Gliwice czy ponownego wyjazdu za granicę. Marcin Robak postawił na Widzew, w którym miał pełnić rolę nie tylko zawodnika. W Łodzi skuszono go wizją bycia prawdziwego przywódcy drużyny i wizytówki klubu na arenie polskiej piłki. „Robaczek” miał nie tylko ciągnąć zespół na boisku, ale też rządzić szatnią czy dać klubowi argumenty w rozmowach z innymi graczami lub sponsorami.

Wydaje się, że napastnik dobrze wywiązuje się z tych zadań. Po dziesięciu kolejkach Robak jest najlepszym strzelcem II ligi, a dzięki niemu na Piłsudskiego udało się sprowadzić także takich zawodników, jak Mateusz Możdżeń czy Łukasz Kosakiewicz. Oprócz tego widzewska „dziewiątka” jest niezwykle szanowana przez łódzką publiczność, wymagającą jak mało która w kraju. Marcin Robak jest dla kibiców, głównie młodszych, prawdziwym idolem, pierwszym od niepamiętnych czasów graczem, dla którego fani chcą przychodzić na trybuny.

Ogromna estyma, jaką Robak darzony jest w „Sercu Łodzi”, jeszcze bardziej podgrzewa nienawiść ze strony kibiców Śląska do wszystkiego co widzewskie. Sympatycy z Wrocławia nierzadko wskazują RTS jako najbardziej nielubiany klub, głównie za sprawą starć pomiędzy samymi fanatykami. Po jednym z nich doszło nawet do tragedii, w której zginął „Rolik”, fanatyk dolnośląskiego zespołu. Od tamtej pory stosunki na linii Śląsk – Widzew stały się jeszcze bardziej napięte, dlatego wylosowanie czerwono-biało-czerwonych w 1. Rundzie Pucharu Polski zostało przyjęte przez „Wojskowych” z wielkim entuzjazmem. Na dzisiejszy mecz wybierają się oni w komplecie, a więc w ok. 900 osób.

Robak jest w tym wszystkim ważnym trybem w tej nienawistnej machinie. Po transferze do Widzewa, fani WKS poświęcili mu nawet długi felieton, obrażając na wszystkie możliwe sposoby, porównując głównie do Judasza, przez którego zginął Jezus Chrystus. Kibice Śląska zapowiedzieli napastnikowi, że jeżeli kiedykolwiek przyjedzie ze swoim nowym zespołem do Wrocławia, nie będzie miał lekko. Traf chciał, że na potyczkę pomiędzy obiema drużyna nie trzeba będzie czekać zbyt długo. Można się spodziewać, że doping ze strony gości będzie dziś bardzo naszpikowany tekstami skierowanymi do „MR9”.

Jak do tej sprawy podchodzi sam zawodnik? Nie zamierza raczej wchodzić na wojenną ścieżkę, a spotkanie z ludźmi, którzy jeszcze niedawno oklaskiwali jego gole, przyczyniające się do utrzymania w Ekstraklasie, traktuje bez większych sentymentów. Cieplej podchodzi do samego klubu i wrocławskiej drużyny. „Zawsze inaczej podchodzę do spotkań przeciwko klubom, w których grałem. Tak samo będzie z meczem przeciwko Śląskowi. Starcia pucharowe rządzą się swoimi prawami i zobaczymy, kto będzie lepszy na boisku. Nie jesteśmy na straconej pozycji” – mówił odważnie Robak.

Ze sportowego punktu widzenia zdecydowanym faworytem wtorkowego starcia są przyjezdni. Śląsk Wrocław jest obecnie wiceliderem Ekstraklasy i nawet jeżeli w Łodzi wystawi do gry kilku dublerów, teoretycznie nie powinien mieć większych problemów z odniesieniem zwycięstwa. Widzew będzie liczył na niespodziankę i przede wszystkim na swojego kapitana. Część kibiców ma jeszcze w pamięci mecz sprzed dziewięciu lat, gdy ich zespół pokonał WKS 5:2, a trzy bramki strzelił… Marcin Robak! Czy historia się powtórzy?

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
IMG_8937
Wrócić na dobre tory
Puszcza_Widzew_Klimek
Ostatni ligowy wyjazd w tym roku
Widzew_Zagłębie2
Wrócić do wygrywania w „Sercu Łodzi”!
Legia_Widzew_Alvarez
Czas na klasyk!
IMG_1762
Tam nas jeszcze nie było!
IMG_8937
Wrócić na dobre tory
Legia_Widzew_Alvarez
Czas na klasyk!
0
Would love your thoughts, please comment.x