
PRZEJDŹ DO NEWSA
Robert Dobrzycki z rozmachem buduje kadrę Widzewa (w przyszłym tygodniu spodziewany jest dwunasty transfer), ale nie zapomina też o stadionie. Wypełniający się po brzegi obiekt jest za mały na potrzeby kibiców, więc rozpoczął rozmowy w sprawie przejęcia stadionu i powiększenia go do około 30 tysięcy miejsc. Miasto jest chętne, bo chce pozbyć się "problemu", czyli kosztów w wysokości 7-8 mln złotych rocznie.