Brak awansu do II ligi będzie miał o wiele dalej idące konsekwencje, niż się pierwotnie wydawało. Zapadła już decyzja o nieprzedłużaniu umów z siedmioma zawodnikami, a czterej inii dostali propozycję rozwiązania kontraktów.
To nie jedyne personalne redukcje przy Piłsudskiego. Kolejne dotknęły właśnie pracowników administracji. Jak dowiedział się Widzew24, wypowiedzenia otrzymali również Zofia Jaworska, zajmująca się sekretariatem, dyrektor ds PR i Widzew TV Marcin Tarociński oraz dyrektor ds. komunikacji Andrzej Klemba. Jak to określono, ma to związek z likwidacją ich stanowisk i oszczędnościami.
Jaworska, nazywana przez wszystkich „Panią Zosią”, to chodzący pomnik Widzewa. Była związana z nim od lat 90. Trwała na stanowisku mimo kilkukrotnych zmian organizacyjnych, nowych zarządów czy nawet reaktywacji klubu. To prawdziwa instytucja, bez której wielu nie wyobraża sobie klubu. Zawsze darzona była ogromnym szacunkiem ze względu na osobowość, ale także perfekcyjne wykonywanie codziennych, żmudnych obowiązków. Wg naszej wiedzy, nie zgodziła się na propozycję polubownego odejścia i rozmowy na ten temat przełożono na przyszły tydzień.
Tarociński to w widzewskim środowisku również człowiek-legenda. Od 1995 roku jest spikerem na łódzkim stadionie , a w 2017 roku został zatrudniony, by szefować klubowej telewizji. Dla tej posady po wielu latach opuścił TV Toya. Popularny „Tarot” otrzymał propozycję pozostania w roli spikera, ale nie jest pewne, czy z niej skorzysta. Z kolei Klemba pojawił się w Widzewie nieco później, po tym, gdy w spółce pojawiła się firma Murapol. Mimo rezygnacji z wykupienia akcji, Klemba pozostał na stanowisku. Aż do teraz.
W klubowych korytarzach nie brakuje pogłosek, że to jeszcze nie koniec redukcji etatów. Wciąż nieznana jest także przyszłość rady nadzorczej oraz zarządu. To drugie ciało postanowiło nie czekać do walnego w Reaktywacji Tradycji Sportowych i zacząć swoje porządki już teraz – od klubowych „legend”.
