Podczas piątkowego Walnego Zgromadzenia Członków Stowarzyszenia RTS zapadła decyzja, by Martyna Pajączek otrzymała rekomendację do powołania jej na fotel prezesa klubu. Wydawałoby się, że jest to już tylko formalnością, ale…
Zgodnie ze statutem, prezesa spółki powołuje zarząd Reaktywacji Tradycji Sportowych. Teoretycznie Piotr Pietrasik, który szefem RTS jest od tygodnia, mógłby z resztą współpracowników podjąć autokratyczną decyzję o zatrudnieniu Pajęczek, bez oczekiwania na decyzję wszystkich członków stowarzyszenia. Tego jednak nie uczyniono, ponieważ wzorem poprzednich lat, Pietrasik i s-ka nie chcieli wykonywać żadnych ruchów bez jednomyślnego stanowiska całej Reaktywacji.
Kandydatka na prezesa otrzymała „błogosławieństwo”, więc od strony formalnej nic nie stoi na przeszkodzie, by móc umieścić ją za sterami Widzewa. Nie wolno jednak zapominać, że Pajączek na stałe pracuje w zarządzie Polskiego Związku Piłki Nożnej, a do tego szefuje stowarzyszeniu zrzeszającemu I-ligowców. Nie można wykluczyć, że PZPN lub Stowarzyszenie Piłkarska Pierwsza Liga (głównie PZPN), będą zabiegać o pozostanie Pajączek w ich strukturach. Jest ona bardzo ceniona w Warszawie, dlatego jej zatrudnienie w Widzewie będzie dla związkowych działaczy nieco kłopotliwe.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby więc połączenie tych trzech funkcji. Nie ma ku temu żadnych przeszkód formalnych, Pajączek występowała już w potrójnej roli (prezesa Miedzi Legnica, członka zarządu PZPN i szefa stowarzyszenia I-ligowców) przez dwa lata, dopóki nie postanowiła zrezygnować z kierowaniu dolnośląskim klubem po jego awansie do Ekstraklasy.
Widzew 24 ustalił, że przy Piłsudskiego nie stawiali Pajączek warunku, że przychodząc do klubu, będzie musiała zrezygnować z dotychczasowych funkcji. W Łodzi są gotowi do oficjalnego ogłoszenia jej nowym prezesem, najpierw jednak zielone światło musi ostatecznie dać stolica. Wszystko powinno być jasne po poniedziałkowym meczu reprezentacji Polski z Izraelem. Do tego czasu uwaga skupiona jest na eliminacjach do Mistrzostw Europy – usłyszeliśmy nieoficjalnie.
Można więc szacować, że okres bezkrólewia w Widzewie zakończy się we wtorek lub w środę. Oczywiście pod warunkiem, że wszystkie strony wypracują kompromis. Ciężko jednak poważnie wątpić, by do tego nie doszło – inaczej członkowie Reaktywacji nie zaprzątaliby sobie głowy rekomendacją dla Martyny Pajączek. Potrzeba tylko postawić kropkę nad i…
