Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

News własny: Będą zmiany w składzie na Garbarnię?

photo
Pierwsza asysta nie dała Widzewowi punktów
photo
Warta – Widzew (foto) cz. I
photo
Plan treningów przed meczem z Zagłębiem
photo
L. Silva: „Czuję wielkie rozczarowanie”
photo
Widzew potyka się na finiszu
Facebook
Twitter
Email

W sobotni wieczór drużyna Widzewa walczyć będzie o pierwszym w tym sezonie „hat-trick”, jeśli chodzi o wygrane mecze. Po zwycięstwach nad Stalą Rzeszów i Legionovią Legionową piłkarze liczą na trzeci triumf. Kto o niego powalczy?

Ostatnie dwa spotkania łodzianie rozegrali w tym samym zestawieniu. Marcin Kaczmarek zaufał jedenastce, która zagrała bardzo udane zawody przeciwko rzeszowianom, desygnując ją do gry także przeciwko beniaminkowi. Manewr ten się powiódł, gdyby spojrzeć na wynik konfrontacji, korzystny dla widzewiaków. Nie najlepiej wyglądała jednak gra zespołu, który wciąż nie prezentuje wyraźnego stylu.

Zawodników, którzy w Legionowie zagrali więcej niż poprawnie można policzyć na palcach jednej dłoni. W gronie tym jest przede wszystkim Wojciech Pawłowski, ale można do niego dołączyć także Łukasza Kosakiewicza, Bartłomieja Poczobuta czy Konrada Gutowskiego. Oni o miejsce w podstawowym składzie na mecz z Garbarnią Kraków raczej martwić się nie muszą. Pewniakami do gry od pierwszej minuty wydają się być także Marcel Pięczek, Daniel Tanżyna, Mateusz Możdżeń i Marcin Robak.

Wątpliwości mogą pojawić się co najwyżej na trzech pozycjach. O miejsce na środku obrony wciąż walczą dwaj Sebastianowie: Rudol i Zieleniecki. Sezon w „podstawie” zaczął ten pierwszy, ale po słabym występie przeciwko Górnikowi Łęczna wypadł z obiegu. Zieleniecki nie prezentuje jakiejś znaczącej różnicy, ale z nim drużyna traci 0,7 bramki na mecz, a z Rudolem współczynnik ten wynosił dwa razy więcej – 1,5 gola na spotkanie. Wydaje się więc, że „Zielu”, chwalony nawet przez Zbigniewa Bońka, ponownie zagra od początku.

Mały znak zapytania może stać przy nazwisku Daniela Mąki, ale jego nieobecność w jedenastce byłaby jednak zaskoczeniem. Rywalizujący z nim Christopher Mandiangu spisuje się ostatnio bardzo kiepsko, trudno też przypuszczać, by Kaczmarek od razu postawił na Michaela Ameyawa, którego – jako młodzieżowca – lepiej mieć na ławce rezerwowych.

Ostatnia i chyba największa niepewność dotyczy partnera Robaka w ataku. Pod nieobecność Przemysława Kity rolę tę pełnił Rafał Wolsztyński. Spisywał się przeciętnie, zdecydowanie słabiej, niż wiosną, ale ostatnio bronił się liczbami. W czterech występach zaliczył dwie asysty i gola, więc dał dowód, że potrafi być przydatny dla zespołu. Pytanie, czy to moment, by znów odstawić go na boczny tor? Sporo może zależeć od zdrowia Kity, ale nawet gdyby był on gotowy na grę od pierwszego gwizdka, szkoleniowiec Widzewa postawi na niedoszłego kapitana. To oznaczałoby, że po raz trzeci z rzędu łodzianie wystąpią w tym samym zestawieniu.

Do jednej zmiany dojdzie natomiast w meczowej kadrze. Po tym, jak Marcel Gąsior wyleczył uraz, można go już brać pod uwagę. Wobec tego Marcin Kaczmarek będzie musiał podziękować jednemu graczowi, ponieważ kadra liczy obecnie dwudziestu jeden piłkarzy. Jeden z nich będzie więc musiał obejrzeć zawody z perspektywy trybun.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
125A7469
Wyjazd do niewygodnego rywala
IMG_8846
Zdjęcia z meczu Widzew - Raków
Widzew_Ruch2023
Rekordowy „Mecz Przyjaźni”
piłkarze
Po trzecie zwycięstwo ze Stalą!
0W0A2374
Drugi raz z rzędu w „Sercu Łodzi”
3
0
Would love your thoughts, please comment.x