Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

News własny: Co z brakującą trójką? Kiedy wrócą do gry?

photo
D. Szwarga: „Chcemy zagrać według naszych zasad”
photo
Wichniarek znów odpowiadał na pytania fanów
photo
Bij mistrza! Widzew czeka na to 12 lat
photo
M. Stanisławski: „Daliśmy kibicom wiarę w ten zespół”
photo
Widzew vs mistrz. Wynik dużo gorszy niż gra [ZDJĘCIA]
Facebook
Twitter
Email

Piłkarze Widzewa mają za sobą pierwszy mecz po niemal trzytygodniowej przerwie, spowodowanej panującym wśród nich koronawirusem. W Legnicy nie wyglądali gorzej na tle rywala, choć radzili sobie w okrojonym składzie. Czy są widoki na poprawę?

Przeciwko Miedzi trener Enekeleid Dobi nie mógł skorzystać z wielu zawodników. W Łodzi zostali Wojciech Pawłowski, Michael Ameyaw oraz Marcin Robak, którzy nie doszli jeszcze do siebie po wykryciu choroby. Oprócz nich albański szkoleniowiec nadal nie może sięgnąć po kontuzjowanych Przemysława Kitę i Karola Czubaka, więc znów musiał wystawić skład bez nominalnego napastnika. Tym razem wybór padł na Roberta Prochownika, który cały czas trenował, a do tego pomógł wypełnić obowiązek obecności jednego młodzieżowca. Zagrał słabo, ale trudno mieć pretensje, że nie wszedł w buty typowego snajpera. Oprócz gry na nietypowej dla siebie pozycji, był to dopiero jego pierwszy występ w I lidze. Wcześniej w tym sezonie zaliczył tylko godzinę w starciu z III-ligową Unią Skierniewice w Pucharze Polski.

Dobi z pewnością dobrałby na ten mecz inne zestawienie, ale nie miał zbyt wielkiego wyboru. Kilku graczy, z Mateuszem Możdżeniem i Krystianem Nowakiem na czele, nie byli jeszcze gotowi po chorobie. Ten pierwszy wszedł na boisko dopiero na ostatnie kilkanaście minut, nieco więcej zagrali Filip Becht i Dominik Kun, a Nowaka nie zobaczyliśmy wcale. Tak samo, jak Marcela Pięczka i Sebastiana Rudola, ale do tego akurat zdążyliśmy przywyknąć przed pandemią. Jedynym piłkarzem, który mimo przebytego COVID-19 zaczął spotkanie od początku, był Miłosz Mleczko i zdaniem wielu kibiców i dziennikarzy bramkarz przyczynił się do utraty gola.

Już cztery dni po pojedynku w Legnicy, widzewiacy znów powalczą o punkty. Za trzecim podejściem podejmować będą GKS Bełchatów, który co prawda będzie miał jeden dzień odpoczynku mniej, ale w minionych trzech tygodniach mógł ćwiczyć w spokoju. Otwartym pozostaje więc pytanie, jak Dobi ułoży wyjściową jedenastkę. Z tego, co się dowiedzieliśmy, duże szanse na powrót do niej ma Kun, który w piątek dał dobrą zmianę. To on zaczął bramkową kontrę RTS, był też bliski trafienia na 2:0, gdy obił słupek bramki gospodarzy. Widać, że czuł się dobrze i we wtorek powinien wybiec w podstawowym składzie. Podobnie może być z Możdżeniem, bo o ile zastępujący go Bartłomiej Poczobut radził sobie w destrukcji, to zabrakło kreacji gry i dobrej współpracy z Patrykiem Muchą, który bez Możdżenia wypadł słabiej niż zwykle.

Zmian nie spodziewalibyśmy się raczej w formacji obronnej, choć nie brakuje głosów, że szansę powinien otrzymać Konrad Reszka. Wykluczyć tego nie można, ale skoro uznano, że Mleczko jest w stanie bronić z Miedzią po dwóch jednostkach treningowych, to powinien także przeciwko bełchatowianom. Inaczej może zostać natomiast skonstruowany atak. Możliwym wariantem jest powrót na „dziewiątkę” Mateusza Michalskiego, z jednoczesnym wycofaniem niżej Prochownika. Oznaczałoby to pozostanie w składzie Daniela Mąki, jednego z lepszych zawodników spotkania w Legnicy, z kolei zesłałoby na ławkę Merveilla Fundambu, który dla odmiany zaliczył bodaj swój najsłabszy występ w czerwono-biało-czerwonych barwach. Nie wiadomo jednak, czy Mąka zregeneruje się w krótkim czasie, w drugiej połowie meczu z „Miedzianką” zmęczony prosił o zmianę.

Jedno wydaje się pewne – sztab szkoleniowy Widzewa znów będzie musiał kombinować z zestawieniem ataku, bo szanse na powrót Robaka są bliskie zeru. Kapitan co prawda wrócił do treningów (ćwiczył w sobotę razem z Pawłowskim, Ameyawem i resztą zawodników, którzy z Miedzią grali krótko lub wcale), ale wydaje się bardzo mało prawdopodobne, by był gotowy do gry. Trójka piątkowych nieobecnych być może poszerzy kadrę dopiero na sobotnie zawody z Resovią, ale i to nie jest takie pewne.

Wtorkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Widzew_Ruch2023
Rekordowy „Mecz Przyjaźni”
piłkarze
Po trzecie zwycięstwo ze Stalą!
0W0A2374
Drugi raz z rzędu w „Sercu Łodzi”
IMG_5437
Zdjęcia z meczu Widzew - Korona
Korona_Widzew
Z Koroną w Lany Poniedziałek
0
Would love your thoughts, please comment.x