Na wtorkowy wieczór zaplanowane zostało kolejne Walne Zgromadzenie Członków Reaktywacji Tradycji Sportowych. Właściciele Widzewa będą debatować między innymi na tematy związane ze sportową postawą drużyny. Na spotkanie zaproszono zarząd spółki.
Miniony sezon był przy Piłsudskiego słodko-gorzki. Z jednej strony zespół zrealizował cel i awansował do I ligi, z drugiej zrobił w to w sposób wręcz wstydliwy. Choć wydano kilkanaście milionów złotych, zatrudniono uznanych i kosztownych piłkarzy, z Marcinem Robakiem czy Mateuszem Możdżeniem na czele, stworzono zawodnikom i sztabowi szkoleniowemu arcy komfortowe warunki, łodzianie musieli drżeć o swój los do ostatnich chwil. Po porażce ze Zniczem Pruszków, która była dla wielu przekroczeniem pewnej granicy cierpliwości, trzeba było wyczekiwać informacji z Katowic. Na szczęście drużyna GKS tylko zremisowała z Resovią i RTS znalazł się ligę wyżej.
To, co działo się na II-ligowych murawach rozgrywek 2019/2020 ma teraz zostać poddane głębokiej analizie. SRTS poleciło zarządowi opracowanie raportu, w którym ten opisze swoje działania na przestrzeni ostatniego roku. Wytłumaczy właścicielowi spółki, z czego wynikały podejmowane decyzje i gdzie należy szukać błędów, z których wnioski miałyby zostać wyciągnięte w przyszłości. Oboje członków zarządu, czyli prezes Martyna Pajączek oraz wiceprezes Piotr Szor, mają osobiście wziąć udział w WZC i zreferować przed członkami swoje spostrzeżenia. Zapowiadał to niedawno Piotr Pietrasik (na zdjęciu w towarzystwie dwóch innych członków – Dawida Lambrechta oraz Mirosława Leszczyńskiego), prezes Reaktywacji, goszczący na antenie RadioWidzew.pl.
Pietrasik dodawał wówczas, że na Walnym ma także zapaść decyzja o wyznaczeniu celu sportowego drużyny na sezon 2020/2021. Jego zdaniem dotychczasowe ruchy kadrowe sugerują, że Widzew miał walczyć o awans do Ekstraklasy, ale nie na zasadzie „życia lub śmierci”. Może się zdarzyć, że przed zespołem zostanie wyznaczone zadanie zakończenie zasadniczej części rozgrywek na miejscu dającym przepustkę do baraży. Wcześniej lekkie stonowanie oczekiwań zwiastowała wypowiedź Pajączek, która przyznała, że łodzianie będą walczyć o najwyższe cele, ale jeśli rok nie wystarczy, by je osiągnąć, zespół dostanie drugie 365 dni.
Wciąż nieznana jest przyszłość zarządu i niewykluczone, że te kwestie także będą poddane analizie przez członków stowarzyszenia. Przypomnijmy, że już na poprzednim WZC zastanawiano się nad odwołaniem prezes, ale ostatecznie do tego nie doszło. W kuluarach mówiło się, że pomysł ten być może zostałby przeforsowany, ale na przeszkodzie stanęła wysoka odprawa dla Martyny Pajączek, która miałaby wynosić aż 300 tysięcy złotych. Na uwadze trzeba mieć jeszcze wniosek o rezygnację z zasiadania w zarządzie, jaki miał wystosować Szor. O możliwym odejściu wiceprezesa (to już druga taka próba w ostatnim czasie) mówił na antenie RadioWidzew.pl Łukasz Sosenkiewicz.
Oprócz spotkania Reaktywacji, równolegle swoje debaty toczą członkowie rady nadzorczej. Na ostatnim Walnym doszło do zmiany uprawnień tego organu, który może powoływać lub odwoływać członków zarządu. Należy więc przypuszczać, że rada nadzorcza również pochylać się będzie nad rezygnacją Piotra Szora i losami prezes Pajączek.
Jeśli chodzi o samą radę, możliwe są kolejne ruchy personalne w tym organie. To również ma być przedmiotem dyskusji podczas wtorkowego Walnego. Możliwe, że dojdzie do poszerzenia jej składu. Oprócz tego Reaktywacja ma zająć się omówieniem budżetu spółki na przyszły sezon. Miejmy nadzieję, że kibice poznają efekty obu tych spotkań.
