Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

News własny: Jak rysuje się przyszłość Wrąbla? Sprawdziliśmy, na jakich warunkach może zostać w Łodzi!

photo
D. Szulczek: „Według mnie Gikiewicz to najlepszy bramkarz w lidze”
photo
Warta - Widzew. Rafał Gikiewicz to najlepszy bramkarz w PKO Ekstraklasie
photo
CLJ U-19: Coraz trudniejsza sytuacja widzewiaków
photo
Czołówka nie zawiodła, Widzew tak
photo
Ruszyły zapisy na V Bieg z Historią Widzewa Łódź
Facebook
Twitter
Email

Jakub Wrąbel znajduje się ostatnio na ustach wszystkich kibiców. Trudno, by było inaczej, skoro wniósł on do bramki Widzewa dawno nie spotykaną w niej jakość. Czy fani mogą spać spokojnie o przyszłość 24-latka przy Piłsudskiego?

W siedmiu tegorocznych występach golkiper wpuścił zaledwie trzy gole, aż pięciokrotnie notując czyste konto. Wrąbel obronił w nich 88% celnych strzałów rywali, a taką skutecznością nie mógł pochwalić się nawet Wojciech Pawłowski za swych najlepszych momentów w Łodzi, w rundzie jesiennej sezonu 2019/2020. Nic dziwnego, że widzewiak rozkochał w sobie kibiców, którzy nie wyobrażają sobie składu RTS bez pochodzącego z Wrocławia golkipera. I tu pojawiają się schody…

Jak wiadomo, Wrąbel piłkarzem Widzewa ma pozostać tylko do końca sezonu. 1 lipca dobiegnie końca jego wypożyczenie z Wisły Płock, w której mierzącemu 194 cm wzrostu bramkarzowi nie szło wcześniej zbyt dobrze. Wiosnę 2020 także spędził na wypożyczeniu, jako zawodnik Stali Mielec walnie przyczynił się do jej awansu do Ekstraklasy, ale to także nie poprawiło jego sytuacji w Płocku. Mówi się, że gdyby nie odejście ze Stali trenera Dariusza Marca, Wrąbel zostałby w Mielcu na stałe, ale do tego nie doszło.

Tego błędu nie mogą popełnić przy Piłsudskiego. Porozumienie z „Nafciarzami” zawiera bowiem opcję definitywnego transferu, z której widzewiacy najchętniej skorzystaliby już teraz. Sęk w tym, że klub musi szanować każdą złotówkę, by chronić płynność finansową, dlatego o płaceniu Wiśle na razie nie ma mowy. Działacze najchętniej odłożyliby zakup Jakuba Wrąbla do przyszłego sezonu, a przynajmniej do momentu, gdy zacznie się sprzedaż karnetów na kolejny sezon. Bez tego ciężko o poważny zastrzyk gotówki, ponieważ na klubowych kontach są już transze od sponsorów czy środki ze sprzedaży wiosennych abonamentów i lóż biznesowych. Jak się dowiedzieliśmy, czas na decyzję o wykupie zawodnika kończy się w maju. Płatność być może uda się przesunąć.

Wydaje się, że w obliczu znakomitej formy Wrąbla jest to wręcz obowiązek Widzewa. Dzięki jego boiskowej postawie drużyna może być spokojna o zabezpieczenie bramki, a interwencje 24-latka niejednokrotnie uratowały jej punkty. Dlatego pieniądze na transfer należy zorganizować, nawet gdyby przyszło przysłowiowo wykopać je spod ziemi. Zwłaszcza, że mówimy o kwocie, która w zestawieniu jakości, jaką daje piłkarz, jest wręcz promocyjna. Widzew24.pl ustalił, że aby pozyskać Wrąbla potrzeba zaledwie 250 tysięcy złotych. Łodzianie mają także niezwykle komfortowe warunki aktualnego utrzymania golkipera. Okazuje się, że płacą jedynie 1/3 jego wynagrodzenia. Resztę nadal pokrywa Wisła!

Można więc stwierdzić, że zimowe wypożyczenie tego gracza było niczym wygranie losu na loterii. Udało nam się ustalić, że duży wkład w powodzenie całej operacji miał były piłkarz, a jeszcze nie tak dawno dyrektor sportowy RTS Łukasz Masłowski. Obecnie współpracuje on z agentem Jakuba Wrąbla, a prywatnie dobrym przyjacielem, Marcinem Kubackim. To właśnie Masłowski miał polecić bramkarza do zespołu Enkeleida Dobiego i dołożyć starań, by były to tak korzystne warunki finansowe. „To była klasyczna sytuacja win-win. Zyskali Widzew i Kuba, a Wisła zaoszczędziła trochę na kontrakcie zawodnika, który grał niewiele” – powiedział nam Masłowski, potwierdzając, że brał udział w transferze.

Warto jeszcze wspomnieć, że wysoka forma piłkarza nie uszła uwadze innych klubów. Wrąbla chętnie wzięłoby do siebie kilka klubów z Ekstraklasy, na czele z Rakowem Częstochowa. Jego przedstawiciele są także zainteresowani Patrykiem Muchą, o czym pisał przed kilkoma dniami portal WidzewToMy.net. Skauci Rakowa często pojawiają się na meczach widzewiaków, podobnie jak wysłannicy Zagłębia Lubin, również zainteresowani Muchą, a także Michaelem Ameyawem. Co ciekawe, tego ostatniego, oprócz Lechii Gdańsk, obserwuje także… Wisła Płock! W tej sytuacji Widzew jest jednak w doskonałym położeniu, bo warunki z „Nafciarzami” i samym bramkarzem są już ustalone od zimy. Wystarczy tylko znaleźć ćwierć miliona i utrzeć nosa całej konkurencji. Proste? Zobaczymy.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
IMG_8846
Zdjęcia z meczu Widzew - Raków
Widzew_Ruch2023
Rekordowy „Mecz Przyjaźni”
piłkarze
Po trzecie zwycięstwo ze Stalą!
0W0A2374
Drugi raz z rzędu w „Sercu Łodzi”
IMG_5437
Zdjęcia z meczu Widzew - Korona
4
0
Would love your thoughts, please comment.x