Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

News własny: Jakie składy w 68. Derbach Łodzi?

photo
Bartłomiej Pawłowski w „Turbkokozaku” (wideo)
photo
CLJ U-15: Widzew – Escola (foto)
photo
Kibice Zagłębia przyjadą transportem kołowym
photo
To może być koniec sezonu dla kapitana RTS
photo
Gwiazda Widzewa kontuzjowana? Klub czeka na diagnozę
Facebook
Twitter
Email

Przed łódzkimi drużynami najbardziej prestiżowe starcie tej wiosny. We wtorkowy wieczór ŁKS podejmie na swoim nowym stadionie Widzew, by walczyć o podtrzymanie szans na grę w barażach oraz przedłużenie wieloletnie serii meczów bez porażki z lokalnym rywalem. Jakie składy zobaczymy na boisku?

Oba zespoły przystąpią do tego klasyku po przegranych. Po bardzo dobrym punkowo okresie, widzewiacy doznali nieco pechowej porażki z Koroną Kielce. Stracili gola w końcówce spotkania, po dużym błędzie Marka Hanouska. Czech do tamtego feralnego momentu spisywał się doskonale, ale i on nie jest nieomylny. Próbując nie dopuścić do rzutu rożnego wbił piłkę we własne pole karne, co boleśnie wykorzystali rywale. Mimo tej wpadki, nikt nie wyobraża sobie wyjściowej jedenastki bez tego zawodnika. Jeśli Janusz Niedźwiedź będzie konsekwentny, ponownie wystawi go na nowej dla niego pozycji, czyli na środku obrony. Nie wydaje się by zmienili się również jego partnerzy w bloku defensywnym. Po prawej stronie obok Hanouska operować będzie Patryk Stępiński, a po lewej Martin Kreuzriegler. Gotowi do gry są co prawda Krystian Nowak i Tomasz Dejewski, ale ten pierwszy ostatnio przegrywa rywalizację i „grzeje ławę”, a drugi dopiero niedawno wrócił do zdrowia i jego forma jest wielką niewiadomą. Tylko cud może też spowodować, że miejsce między słupkami straci słowacki golkiper Henrich Ravas.

Trener Widzewa najwięcej możliwości ma przy ustalaniu personaliów w drugiej linii. Pozycje środkowych pomocników czy wahadłowych są w kadrze najliczniej obsadzone, ale kilku piłkarzy można wskazać jako pewniaków do gry od pierwszej minuty. W gronie tym zdają się znajdować Karol Danielak, Dominik Kun, Kristoffer Normann Hansen oraz Ernest Terpiłowski. Miejsce w podstawowym składzie powinni obronić także Patryk Lipski oraz Fabio Nunes. Portugalczyk ostatnio poprawił się w grze obronnej, a przy tym potrafi podłączyć się do akcji ofensywnej. Z kolei Lipski jest tym zawodnikiem, przez którego przechodzi najwięcej podań. To on, po cofnięciu Hanouska, najczęściej schodzi głębiej po piłkę i nadaje tempo oraz kierunek rozwoju akcji. Wygląda na to, że jeśli nikt z powyższej szóstki nie będzie miał problemów ze zdrowiem (były takie obawy – klub utrzymuje w tajemnicy, o kogo chodzi), zacznie derby od pierwszego gwizdka sędziego Tomasza Kwiatkowskiego. W przeciwnym razie trzeba będzie szukać innych rozwiązań, ale sięganie po nieogranego Patryka Muchę czy niegotowego na dłuższe granie Juliusza Letniowskiego byłoby dużym osłabieniem. W odwodzie pozostanie ewentualnie Radosław Gołębiowski lub opcja z przesunięciem do środka Danielaka albo… powrót do środka pola Marka Hanouska. Wówczas ucieszyłby się Nowak, zajmując jego miejsce w obronie. Na pewno nie zobaczymy w składzie Mateusza Michalskiego.

Największy ból głowy opiekun gości ma z obsadą ataku. O jedyne miejsce rywalizuje kilku graczy, ale trudno nazwać to kłopotem bogactwa. Dyspozycja Przemysława Kity może nie być najwyższa po ostatnich problemach zdrowotnych, a Bartosz Guzdek kompletnie stracił formę i w niczym nie przypomina napastnika z jesieni. Antidotum mógłby stanowić Mattia Montini, ale Włoch także zmaga się z urazem i tak naprawdę nie jest wiadome, czy znajdzie się w kadrze meczowej. Wszystko wskazuje na to, że Niedźwiedź znów będzie musiał wystawić do gry na szpicy Bartłomieja Pawłowskiego, który co prawda nie jest nominalnym snajperem, ale będąc już w tej rundzie obsadzanym w takiej roli dawał radę. Pytanie tylko, czy będzie on gotowy do gry od początku po niedawnej kontuzji. Wydaje się, że tak, a sam trener sugerował, że w takim meczu trzeba będzie zacisnąć zęby i wystąpić nawet na lekach przeciwbólowych. A co, gdyby jednak okazało się to niemożliwe? Wówczas trzeba będzie ponownie sięgnąć po Daniego Villanuevę lub przesunąć w to miejsce Danielaka. W tej ostatniej konfiguracji jego miejsce na wahadle zająłby Paweł Zieliński.

Przewidywana jedenastka Widzewa:

Ravas – Stępiński, Hanousek, Kreuzriegler – Danielak, Lipski, Kun, Nunes – Terpiłowski, Normann – Pawłowski

Dużo więcej problemów ma szkoleniowiec Łódzkiego Klubu Sportowego. Nie dość, że Marcin Pogorzała przegrał mecz na otwarcie stadionu z Chrobrym Głogów, a następnie wrócił bez punktów z Gdyni, co skutkuje spadnięciem zespołu na 8. miejsce w tabeli, to jeszcze stracił zawodników. Za kartki będzie musiał jutro pauzować Javi Moreno, a walizki całkowicie spakował Antonio Dominguez. Ten drugi rozwiązał swój kontrakt i choć klub utrzymuje, że chodziło o sprawy osobiste, tajemnicą poliszynela jest fakt, że tak naprawdę chodziło o zaległości płacowe względem pomocnika z Półwyspu Iberyjskiego. Negatywna prasa wokół ŁKS także nie pomoże Pogorzale w budowaniu odpowiedniego mentalu na prestiżowy pojedynek.

Najbardziej pocieszające dla trenera gospodarzy jest to, że kartki w meczu z Arką uniknął ostatecznie Pirulo. To bezsprzecznie największa gwiazda „Rycerzy Wiosny” i jeden z czołowych piłkarzy całej Fortuna I ligi. Kiedy ma dobry dzień, potrafi w pojedynkę decydować o losach spotkań, dlatego widzewiacy będą musieli znaleźć sposób na zneutralizowanie tego lewonożnego Hiszpana. Schodząc z prawego skrzydła do środka boiska potrafi zdobywać przestrzeń i nie obce są mu precyzyjne uderzenia zza pola karnego. RTS przekonał się już o tym dwukrotnie. Również na lewej flance spodziewamy się zobaczyć obcokrajowca. Co prawda może tam wystąpić także Mateusz Kowalczyk, ale większe szanse dawane są Kelechiemu Ibe-Tortiemu z Nigerii.

Kto będzie im partnerował w drugiej linii? Grający najczęściej ustawieniem 1-4-3-3 ŁKS zapewne i razem postawi na trio środkowych pomocników. Do składu powinien powrócić kapitan Maksymilian Rozwandowicz, który przed laty reprezentował także barwy Widzewa. Pomocnik rodem z Pabianic nie ukrywa jednak, że jego sercu bliżej jest to klubu z zachodniej części miasta, co może mieć duże znaczenie. Rozwandowicz podszedłby do tego starcia z wielkim zaangażowaniem. W zadaniach defensywnych wspierać może go agresywny Jakub Tosik, choć w opcji bardziej ofensywnej Marcin Pogorzała może zdecydować się na Ricardinho. Brazylijczyk popisał się przepięknym strzałem w ostatnich derbach przy al. Unii, ratując dla swojej drużyny punkt. Trzecim środkowym pomocnikiem niemal na pewno będzie potrafiący kreować grę Michał Trąbka. 25-latek także zna smak gola strzelonego widzewiakom, choć okazję do tego miał jeszcze w barwach Stali Stalowa Wola.

Co z linią obrony? Wydaje się, że pewne miejsce na prawej stronie ma w niej Bartosz Szeliga, lepiej spisujący się od Mateusza Bąkowicza. Defensywę ŁKS trudno wyobrazić sobie również bez doświadczonego Macieja Dąbrowskiego. Stoper, mający w swoim dorobku dwa mistrzowskie tytuły z Legią Warszawa, zagrał fatalne zawody przeciwko Arce, ale nie powinno to skutkować odsunięciem od składu. Przywrócony do niego może zostać natomiast Oskar Koprowski. Tak, jak Rozwandowicz, jest to piłkarz wręcz skrojony pod mecz, w którym nie będzie brakowało twardej, męskiej walki. 23-latek znany jest z nieustępliwości i boiskowej zadziorności. Nie powinno być zaskoczeń, jeśli chodzi o lewą stronę obrony. Postawa Adama Marciniaka nie rzuca może na kolana, ale w obliczu problemów zdrowotnych Adriana Klimczaka sztab nie będzie miał innego wyjścia. Choć Klimczak zaliczył niedawno 45-minutowy występ w rezerwach, trudno przypuszczać, by był gotowy na grę od pierwszego gwizdka.

W personalnej układanka ełkaesiaków brakuje jeszcze dwóch postaci. O ile wskazanie bramkarza będzie dla każdego przysłowiową bułką z masłem, to bardzo duży znak zapytania postawić trzeba przy obsadzie ataku. Między słupkami oglądać będziemy Marka Kozioła, który na przestrzeni ostatnich kolejek jest tym piłkarzem, do którego kibice z al. Unii mogą mieć najmniej zastrzeżeń. Dużo więcej pretensji powinni kierować do napastników. Ci bowiem mają problemy ze zdobywaniem goli. Ricardinho, który może grać także na pozycji numer „9”, a także Stipe Jurić i Samu Corral, zaliczyli w tym sezonie łącznie tylko pięć trafień, czyli mniej niż sam Guzdek jesienią. Trzy dołożył też Maciej Radszaszkiewicz, ale plotki mówią, że znajduje się on jedną nogą poza zespołem, dlatego występuje wiosną częściej w III-ligowych rezerwach. Skreślonemu napastnikowi trener ŁKS w tak ważnym meczu raczej nie zaufa. Kogo więc wybierze? Zgadujemy, że Corralowi, który w końcu musi się przełamać (zero goli w bieżących rozgrywkach) lub Ricardinho. Łatwo jednak nie będzie, ponieważ Widzew w 2022 roku jeszcze nie stracił bramki w spotkaniach poza własnym stadionem! Ostatni raz udało się to graczom Sandecji Nowy Sącz, a miało to miejsce… w listopadzie ur.

Przewidywana jedenastka ŁKS:

Kozioł – Szeliga, Dąbrowski, Koprowski, Marciniak – Tosik, Rozwandowicz, Trąbka – Pirulo, Corral (Ricardinho), Kelechukwu

Wtorkowe 68. Derby Łodzi rozpoczną się o godzinie 18:00. Ich arbitrem będzie Tomasz Kwiatkowski z Warszawy. Po raz pierwszy od wielu lat na stadionie ŁKS pojawią się także kibice Widzewa. Będzie ich ponad 900.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
125A7469
Wyjazd do niewygodnego rywala
IMG_8846
Zdjęcia z meczu Widzew - Raków
Widzew_Ruch2023
Rekordowy „Mecz Przyjaźni”
piłkarze
Po trzecie zwycięstwo ze Stalą!
0W0A2374
Drugi raz z rzędu w „Sercu Łodzi”
1
0
Would love your thoughts, please comment.x