Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

News własny: Kaczmarek wciąż czeka na skrzydłowego. A może… ma go już w zespole?

photo
Widzewscy obcokrajowcy. Nasza jedenastka najlepszych zagranicznych piłkarzy w bogatej w sukcesy historii Widzewa ZOBACZ ZDJĘCIA
photo
Myśliwiec znów nominowany przez Ekstraklasę
photo
Myśliwiec najlepszy w kwietniu? Trener Widzewa nominowany do prestiżowej nagrody!
photo
Pawłowski w „Hejt parku”: większy stadion, Twitter, proporczyk ŁKS
photo
Pawłowski zdradza powody odejścia Hansena: Przeżyliśmy to w szatni
Facebook
Twitter
Email

Przed rozpoczęciem okresu transferowego trener oraz władze Widzewa przestrzegały kibiców, by ci nie nastawiali się na zbyt duże emocje w tym aspekcie. Po raz pierwszy od lat, zimowa rotacja w składzie ma być kosmetyczna i w Łodzi trzymają się tej zasady. Nie każdemu się to podoba.

Jeszcze w grudniu RTS poinformował o podpisaniu umowy z utalentowanym pomocnikiem SMS Łódź Robertem Prochownikiem. Transfer ten został przyjęty z rezerwą, bowiem zawodnik występował dotąd jedynie w juniorskim futbolu. Dotychczasowe sparingi na razie nie pokazały, czy Prochownik będzie w stanie dać drużynie więcej jakości niż wypożyczony do Bytovii Bytów inny młodzieżowiec, Michael Ameyaw. Skoro jednak Marcin Kaczmarek zdecydował się na taki ruch, to znaczy, że wierzy w nowego podopiecznego. Próbkę swoich możliwości 17-latek dał w niedawnym meczu kontrolnym z Gryfem Wejherowo, w którym po ładnej solowej akcji wywalczył rzut karny. Na stwierdzenie, czy stać go na więcej, trzeba jeszcze zaczekać.

Drugi zimowy transfer był o wiele bardziej spektakularny, biorąc pod uwagę poziom rozgrywkowy. Chorwacką ekstraklasę na polską trzecią (de facto) ligę zamienił Krystian Nowak. Zdaniem wielu obserwatorów jest to piłkarz, który z powodzeniem mógłby występować także w rodzimej Ekstraklasie, ale zdecydował się wrócić na Piłsudskiego. Poszedł więc w ślady takich graczy, jak Łukasz Kosakiewicz, Mateusz Możdżeń czy Marcin Robak, którzy również nie mieliby problemów ze znalezieniem pracy w „elicie”. Jak na razie, Nowak swoimi występami nie zwala z nóg, ale to tylko spotkania towarzyskie i nikt za bardzo tego teraz nie oczekuje. Klasę ma pokazać w lidze i wydaje się, że wracający do klubu stoper ma wszelkie predyspozycje ku temu, by być wiosną kluczową postacią RTS.

Jak na razie opis nowych widzewiaków można zakończyć tylko na tych dwóch nazwiskach. Więcej transferów dotąd nie było i kolejnych (liczba mnoga użyta celowo) nie ma co się spodziewać. Kaczmarek zapowiadał, że zamierza pozyskać trzech, może czterech graczy, a więc większość planu została już wykonana. Wciąż niezałatwionym problemem jest jedynie dodatkowa obsada skrzydła. Trener Widzewa otwarcie przyznał, że trwają poszukiwania zawodnika na tę pozycję, najlepiej mogącego grać na obu bokach pomocy. I to takiego, który poradzi sobie także w wyższej lidze. Media donosiły, że upadły już kandydatury m.in. Mateusza Maka ze Stali Mielec, a klub sam zdecydował o zaprzestaniu podejmowania dalszych prób na pozyskanie Sławomira Peszki.

Minął obóz w Cetniewie, a nowego skrzydłowego nie widać. Przynajmniej, jeśli chodzi o duże nazwiska. W przestrzeni medialnej krąży jedynie Farid Ali, wyróżniający się gracz GKS Jastrzębie. Rzeczywiście, pomocnik I-ligowca został poddany obserwacji oraz tzw. wywiadowi środowiskowemu i w Łodzi chcieliby go pozyskać. Trzeba jednak pamiętać, że za darmo można to zrobić jedynie latem. Kontrakt Aliego wygasa bowiem dopiero 30 czerwca i aby sprowadzić go już teraz, trzeba dojść do porozumienia ze śląskim klubem. To wydaje się bardzo trudne. Z jednej strony GKS ma ostatnią szansę, by zarobić na posiadającym ukraińskie obywatelstwo pomocniku, z drugiej musiałby pożegnać się już teraz ze swoim czołowym zawodnikiem. Nie wiadomo więc, jak ta sprawa się zakończy.

Pikanterii dodaje fakt, iż w najbliższą środę Widzew zmierzy się w sparingu właśnie z drużyną z Jastrzębia. Oczy wszystkich kibiców, ale także sztabu łodzian, zapewne zwrócone będą na 27-latka, jednak jego postawa w grze kontrolnej nie powinna być decydująca przy ewentualnym transferze. Jak pisaliśmy, języczkiem u wagi jest jedynie to, jak do tematu podejdą w Jastrzębiu. Jeśli staną okoniem, niewykluczone, że Farid Ali trafi na Piłsudskiego dopiero przed następnym sezonem.

Gdyby taki scenariusz miał się sprawdzić, rundę wiosenną Marcin Kaczmarek musiałby rozegrać bez nowego pomocnika. Do jego dyspozycji byliby wówczas jedynie mający wahania formy Konrad Gutowski, dopiero dochodzący do pełnej sprawności po załamaniu nogi Daniel Mąka i chimeryczny Chrtistopher Mandiangu. Trener łodzian powoli buduje więc sobie dodatkowe alternatywy, dlatego często w drugiej linii ustawia również Przemysława Kitę, nominalnego napastnika, który jak ryba w wodzie czuje się w polu karnym rywala, a nie ograniczony linią boczną boiska. Czy z takim zestawem skrzydłowych można przez bardzo trudną drugą część rozgrywek przejść suchą stopą? Jest to możliwe, ale ryzykowne.

Może się okazać, że z pomocą przyjdzie piłkarz, który obecnie znajduje się w zespole. To Brazylijczyk, którego Widzew testuje od minionej soboty. Zawodnik, którego personalia są utrzymywane w ciszy, zagrał w pierwszej połowie meczu z Gryfem Wejherowo i najlepsze co można o nim powiedzieć, to to, że wypadł nie najgorzej. Sztab szkoleniowy zdaje sobie jednak sprawę, że 27-latek z Kraju Kawy miał za sobą bardzo długą i wyczerpującą podróż, dlatego nie zamierzają oceniać go po 45-minutowym występie w Cetniewie. Ofensywny gracz, świetnie radzący sobie także jako skrzydłowy w ustawieniu 4-3-3, trenuje z łodzianami i ma pokazać się jeszcze w środowej potyczce z GKS-em.

Dopiero po sparingu zapadnie decyzja, czy usiąść do rozmów na temat podpisania umowy. Gdyby się na to zdecydowano, okno transferowe przy Piłsudskiego można by chyba uznać za zamknięte. Działacze raczej nie czekaliby już na rozstrzygnięcie sprawy z Faridem Alim, bo Marcin Kaczmarek chce mieć zamkniętą kadrę przed wylotem na obóz w Turcji, który zaczyna się za tydzień. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że kwestia sprowadzenia jeszcze jednego pomocnika rozwiąże się do piątku. Piłkarza, przed wsadzeniem go do samolotu, trzeba przecież dokładnie zbadać, ubezpieczyć, wypełnić wszystkie formalności. Na dalsze przebieranie w ofertach nie będzie już raczej czasu, dlatego można się spodziewać zakontraktowania jedynie któregoś z omawianej dwójki. Chyba, że w Widzewie szykują jakąś niespodziankę w tle i do Antalyi udadzą się jeszcze bez nowego gracza…

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
IMG_8846
Zdjęcia z meczu Widzew - Raków
Widzew_Ruch2023
Rekordowy „Mecz Przyjaźni”
piłkarze
Po trzecie zwycięstwo ze Stalą!
0W0A2374
Drugi raz z rzędu w „Sercu Łodzi”
IMG_5437
Zdjęcia z meczu Widzew - Korona
8
0
Would love your thoughts, please comment.x