Niedawno do przygotowującej się do nowego sezonu drużyny Widzewa dołączył Piotr Zalewski, ale okazuje się, że może to być nie koniec poszukiwania bramkarza na Wyspach Brytyjskim. W klubie pojawiła się dziś nowa osoba.
Chodzi o Maksymiliana Stryjka, który ostatnio reprezentował barwy Sunderlandu. Z akademią tego klubu golkiper związany jest od 15 roku życia. Nie było mu jednak dane nigdy zadebiutować w barwach pierwszej drużyny „Czarnych Kotów” w rozgrywkach ligowych. Kilka sezonów spędził na wypożyczeniach do niższych lig angielskich, po czym wracał do Sunderlandu.
W rozgrywkach 208/2019 Stryjek również grywał co najwyżej w zespole do lat 23. Do kadry „jedynki” został powołany tylko raz, w ostatnim meczu sezonu. Sunaderlad mierzył się wówczas w finale Play-Off o awans do Championship z Charltonem. Przegrał, a Polak całe zawody, rozgrywane na słynnym Wembley, obejrzał z ławki rezerwowych.
22-letni bramkarz postanowił po latach wrócić do kraju. Już jakiś czas temu zainteresował się nim Widzew, ale temat został zawieszony, ponieważ piłkarz szukał angażu w Ekstraklasie lub I lidze. Ostatecznie z nikim nie doszedł do porozumienia, stąd powrót do poprzedniej koncepcji. Dziś Stryjek pojawił się w klubie. W najbliższym czasie ma przejść badania lekarskie i dojechać do nowych kolegów do Opalenicy. Czy będzie gotowy do gry w sobotnim sparingu z Lechem Poznań – trudno powiedzieć.
Na razie na zgrupowanie udało się trzech bramkarzy. Pewniak do miejsca między słupkami Patryk Wolański, a także młodzi Jakub Mikołajczak (dotychczas rezerwy) oraz testowany Piotr Zalewski. Ten drugi jest wychowankiem łódzkiego klubu, który także wrócił niedawno z Wysp Brytyjskich.