Klamka zapadła. Jacek Paszulewicz nie będzie dłużej trenerem Widzewa, o czym dowiedzieliśmy się z dzisiejszego komunikatu na oficjalnej stronie klubu. Kto go zastąpi? Na giełdzie nazwisk pojawiły się już kandydatury, ale na razie nie mające odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Kilka osób z trenerskiego grona wymienił na Twitterze serwis RTS Widzew.pl. Jego zdaniem, w kręgu zainteresowań łodzian mieliby się znajdować m.in. Marcin Kaczmarek, Sławomir Majak czy Bogdan Jóźwiak. W kuluarach przewijają się również nazwiska Dariusza Wdowczyka czy Rafała Smalca. Ten ostatni jest najmniej znany. To utalentowany szkoleniowiec, który osiągnął bardzo dobry wynik z Unią Skierniewice, awansując z nią z IV do III ligi, a w obecnym sezonie ocierał się o awans do II ligi.
Wymienieni wyżej kandydaci nie są jednak brani pod uwagę przy obsadzie trenerskiej ławki przy Piłsudskiego – ustalił Widzew24. Smalec nie posiada odpowiednich uprawnień (brak licencji UEFA Pro), a pozostali, poza Wdowczykiem, są związani z innymi klubami. Kaczmarek z powodzeniem pracuje w I-ligowej Termalice Nieciecza, Majak przed kilkoma dniami objął III-ligowy KKS Kalisz, a Jóźwiak od nieco ponad miesiąca z powodzeniem prowadzi Sokół Aleksandrów Łódzki, który jest liderem swojej grupy i ma szansę awansować do II ligi.
Wydaje się, że znalezienie dobrego kandydata na trenera Widzewa nie będzie proste. Z jednej strony zakończenie sezonu, jakie wkrótce nastąpi w ligach z poziomu centralnego, może sprawić, że grono dostępnych szkoleniowców się powiększy. Z drugiej jednak, klasowi trenerzy mogą nie być zainteresowani pracą w II lidze.
Nazwisko nowego opiekuna widzewiaków dopiero więc poznamy. Środowe zajęcia z zespołem najprawdopodobniej poprowadzi Jakub Grzeszczakowski. Trudno przypuszczać, by klub sfinalizował rozmowy z nowym trenerem w ciągu najbliższych 24 godzin.