
Widzew zamierza przeprowadzić jeszcze co najmniej jeden transfer w letnim oknie. Trener Janusz Niedźwiedź chciałby sprowadzić do drużyny środkowego pomocnika, ale jeden z kandydatów nie zamierza skorzystać z oferty.
Chodzi o Jakuba Łabojko, który ostatnie trzy lata spędził za granicą: dwa i pół sezonu we włoskiej Brescii Calcio oraz jedną rundę na wypożyczeniu do cypryjskiego AEK Larnaka. Wcześniej grał m.in. w Piaście Gliwice, Rakowie Częstochowa czy w Śląsku Wrocław. W poprzednich rozgrywkach 25-latek był ważną postacią Brescii, rozegrał w jej barwach 32 spotkania, ale sezon skończył się dla jego drużyny źle – po barażach z Cosenzą spadła na trzeci poziom rozgrywkowy. W związku z tym defensywny pomocnik postanowił nie przedłużać wygasającej 30 czerwca umowy i zmienić pracodawcę.
Wtedy ze swoją propozycją wystąpił Widzew. Jak udało nam się ustalić, Łabojce zaproponowano naprawdę atrakcyjne warunki, podchodząc do ewentualnego transferu bardzo poważnie. Z obozem piłkarza kontaktował się nie tylko dyrektor sportowy Tomasz Wichniarek, ale także trener Janusz Niedźwiedź. Zawodnik nie zamierza jednak póki co wracać do Polski, dlatego ostatecznie odmówił łodzianom.
Przy Piłsudskiego mają jeszcze kilka innych pomysłów na wzmocnienie środka pola. W mediach pojawiały się m.in. nazwiska Vukana Savicevicia, Luki Gojkovicia czy ostatnio Filipa Lesniaka. Wcześniej pisało się także o zainteresowaniu Maciejem Gajosem, ale ten postawił na bardzo egzotyczny kierunek i przeniósł się do… Indonezji.
Jak na razie Widzew pozyskał tego lata już siedmiu nowych graczy. Umowy podpisali bramkarze Jan Krzywański i Jakub Szymański, obrońca Luis Silva, pomocnicy Antoni Klimek, Fran Alvarez i Dawid Tkacz oraz napastnik Imad Rondić.
Fot. TVP Sport