W najbliższą sobotę drużyna Widzewa zainauguruje rozgrywki II ligi w sezonie 2019/2020. Trener Marcin Kaczmarek będzie mógł zabrać na mecz do Wejherowa dwudziestu piłkarzy, ale bólu głowy nie będzie. Zwłaszcza, że stracił jednego z pomocników.
Póki kadra łódzkiego zespołu nie jest zbyt szeroka. Nie licząc młodych zawodników z rezerw, liczy zaledwie osiemnaście nazwisk. Wygląda więc na to, że szkoleniowiec zabierze na spotkanie z Gryfem wszystkich zdrowych piłkarzy. W gronie tym niemal na pewno nie zobaczymy Marcela Gąsiora.
Sprowadzony tego lata ze Stali Mielec pomocnik przez kontuzje stracił prawi cały okres przygotowawczy. Nie trenował z resztą drużyny podczas zgrupowania w Opalenicy i nie występował w tym okresie w grach kontrolnych. Podobnie było po powrocie do Łodzi. Gąsior pojawił się na boisku dopiero w sparingu przeciwko Warcie Sieradz, zaliczając ostatnie pół godziny.
Niestety, w tym tygodniu 25-latek znów trenował indywidualnie. Nie inaczej jest podczas czwartkowych zajęć, odbywających się przy Piłsudskiego. Trudno więc przypuszczać, by widzewiak znalazł się w kadrze na sobotnie zawody. Nawet, gdyby w ekspresowym tempie wyleczył kontuzję. Być może na jego nieobecności skorzysta Kamil Piskorski.