Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

News własny: Niedziela może dać I ligę. Kaczmarek postawi kropkę nad i?

photo
A. Klimek: „Chcemy wygrywać niezależnie od tego, czy to mecz ligowy czy sparing”
photo
#GłówneDanieŚwiąt: Zmiana w otwartej sprzedaży
photo
Trener Widzewa: “Gramy o pełną pulę w Sercu Łodzi”
photo
Briefing przed meczem Widzew Łódź - Korona Kielce
photo
D. Myśliwiec: „Chcemy grać o pełną pulę”
Facebook
Twitter
Email

Po czterech meczach bez wygranej, w spotkaniu ze Stalą Stalowa Wola drużyna Widzewa zaprezentowała bardzo dobry futbol i zasłużenie wygrała. Łodzianie wrócili na fotel lidera, a w niedzielę będą mieli okazję zapewnić sobie awans do I ligi. W jakim przypadku?

Ostatnie dwa tygodnie były przy Piłsudskiego bardzo nerwowe. Po słabym spotkaniu w Polkowicach (3:4) i równie kiepskim z Elaną Toruń (1:1) szefostwo klubu zaczęło zastanawiać się nad zmianą trenera. Jeszcze przed potyczką w Siedlcach do mediów wyciekła informacja o propozycji, jaką złożono Leszkowi Ojrzyńskiemu, a później otwarcie o ofercie z Łodzi mówił opiekun Korony Kielce Maciej Bartoszek. Można z pełnym przekonaniem stwierdzić, że gdyby działacze byli skuteczniejsi, Marcin Kaczmarek już nie prowadziłby zespołu. Nie udało się sprowadzić następcy, więc przestawiono wajchę i z całą mocą wyrażono poparcie obecnemu szkoleniowcowi.

Kaczmarek, mimo zdeptanego autorytetu, nie stracił szatni. Dobrze umotywował zespół w meczu wyjazdowym z GKS Katowice i choć go nie wygrał (remis 1:1), zyskał nieco spokoju i optymizmu, po widzewiacy zaprezentowali się naprawdę dobrze. Środowa konfrontacja ze „Stalówką” była potwierdzeniem powrotu do formy. Czerwono-biało-czerwoni byli nie tylko skuteczni pod bramką przeciwnika, ale także niezwykle waleczni, zdeterminowani i skoncentrowani w defensywie. Połączenie tych trzech elementów z wysokimi umiejętnościami piłkarskimi daje mieszankę wybuchową, z którą reszta II-ligowców nie może się równać.

„Specjalista od awansów”, jak nazywany jest Kaczmarek, może udowodnić, że ten tytuł jest mu nadany adekwatnie. Dzięki środowemu zwycięstwu ze Stalą, Widzew wrócił na pozycję lidera i w najbliższy weekend może zapewnić sobie bezpośrednią promocję na zaplecze Ekstraklasy. Olbrzymi ścisk w czołówce tabeli sprawia jednak, że nie wszystko zależy od łodzian. Owszem, jeżeli wygrają oni oba spotkania, jakie pozostały im w sezonie zasadniczym, bez oglądania się na innych wygrają całe rozgrywki. Żeby świętować awans już za trzy dni, trzeba liczyć na potknięcia rywali.

A te są bardzo prawdopodobne. Mający tyle samo punktów co RTS Górnik Łęczna podejmować będzie prezentującą się ostatnio o wiele lepiej Stal Rzeszów. Goście oddalili już chyba od siebie widmo spadku do III ligi i nadal mają chęć na baraże. Na dwie kolejki przed końcem zajmują szóste miejsce i będą starali się je obronić. Faworytem zapewne będą łęcznianie, ale inny scenariusz, niż ich zwycięstwo, jest jak najbardziej realny. Z kolei tracący jedno „oczko” do liderów tabeli GKS pojedzie do Stalowej Woli, gdzie podrażniona bolesną porażką Stal będzie chciała poprawić sobie nastroje i zwiększyć szanse na utrzymanie. Piłkarze Szymona Szydełki prezentują się na swoim stadionie znakomicie, ale „Gieksa” też łapie wiatr w żagle na finiszu sezonu. To sprawia, że będzie to bardzo ciekawy pojedynek, w którym wynik będzie sprawą otwartą.

Co musi się stać, żeby Widzew już w niedzielę znalazł się w I lidze? Warunkiem wyjściowym jest oczywiście wygrana w Rzeszowie. Choć Resovia mocno nie leży łodzianom, trzeba zwrócić uwagę na fakt, że gospodarze nie wygrali aż od jedenastu spotkań (!), więc to najlepszy moment na ogranie ekipy z Podkarpacia. Jeżeli tak się stanie, Kaczmarek i jego zawodnicy będą czekali na rozstrzygnięcia ze Stalowej Woli (początek meczu o 17:00) i Łęcznej (17:40). Może się więc okazać, że wsiądą do autobusu jako II-ligowcy, a wysiądą pod stadionem jako I-ligowcy. Aby tak się stało, GKS musi co najwyżej zremisować (*) lub przegrać ze „Stalówką”. Jeśli sięgnie po trzy punkty, awans może dać także wpadka Górnika, ale w Łęcznej wygrać musieliby wtedy zawodnicy rzeszowskiej Stali. Pierwszą odpowiedź poznamy ok. 15:00, gdy zakończy się potyczka w Rzeszowie, ewentualnie druga napłynąć może przed 19:00 lub przed 19:40. Będzie wiec czas na schłodzenie szampanów.

Jest też ostrzeżenie. Skupiony na awansie Widzew, w przypadku remisu z Resovią, może spaść na trzecią lokatę w tabeli i nawet zwycięstwo na koniec sezonu ze Zniczem Pruszków może nie dać mu miejsca w pierwszej dwójce. Wtedy trzeba będzie walczyć w barażach, a to w tej chwili najczarniejszy scenariusz przy Piłsudskiego. Dlatego niedziela będzie tak kluczowa dla finalnych rozstrzygnięć. Oby jak w znanej niegdyś piosence, „niedziela była dla nas”!

Widzew wywalczy awans w niedzielę jeżeli:

wygra z Resovią w Rzeszowie, a przy tym GKS Katowice zremisuje (*) lub przegra ze Stalą Stalowa Wola

lub

wygra z Resovią w Rzeszowie, a Górnik Łęczna przegra ze Stalą Rzeszów

* remis GKS i wygrana Widzewa sprawią, że ci pierwsi musieliby w ostatnim meczu odrobić co najmniej trzynastobramkową różnicę dzielącą ich od łodzian w ogólnym bilansie (bezpośrednie starcia 1:1 i 1:1), co jest niemal nierealne

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Widzew_Cracovia
Przedłużyć serię bez porażki z „Pasami”
125A4496
Przełamać wstydliwą passę
Śląsk_Widzew
Smutny powrót do ligowych zmagań
Widzew_Wisła_Kun
Po półfinał, Widzewie!
0W0A9708
Odczarować „Serce Łodzi”
Widzew_Wisła_Kun
Po półfinał, Widzewie!
0
Would love your thoughts, please comment.x