Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

News własny: Odpadła kolejna trenerska kandydatura

photo
Widzew. Marek Hanousek będzie musiał pauzować przez dwa mecze. Efekt pechowego faulu w spotkaniu z Rakowem
photo
Arkadiusz Szypczyński dołącza do drużyny futsalistów
photo
Poznaliśmy nazwisko sędziego niedzielnego meczu
photo
Napastnik Widzewa pogratulował piłkarzom Wisły Kraków
photo
Bartosz Frankowski sędzią meczu Warta - Widzew
Facebook
Twitter
Email

Choć Marcin Broniszewski nie stracił jeszcze matematycznych szans na awans z Widzewem do Ekstraklasy, wróble ćwierkają, że zespół będzie mieć w nowym sezonie innego trenera. Wciąż nie wiadomo jednak, jakiego. Odpadają bowiem kolejne kandydatury.

Na karuzeli nazwisk najczęściej wymieniani byli Krzysztof Brede oraz Adrian Stawski (na zdjęciu). Ten pierwszy osiągał niezłe wyniki z Podbeskidziem Bielsko-Biała, awansował z nim do Ekstraklasy, ale później jego drogi z „Góralami” się rozeszły. Media donosiły, że urlopowany przez bielskich włodarzy Brede ma tak skontruowany kontrakt z klubem, że przedłuży się on w przypadku utrzymania. Na kolejkę przed końcem sezonu tylko cud może sprawić, że Podbeskidzie po roku nie wróci do I ligi (wygrana z Legią w Warszawie plus porażka Stali Mielec we Wrocławiu), więc umowa szkoleniowca raczej dobiegnie końca. Brede nie wybierze jednak przeprowadzki do Łodzi. Jak informował serwis lodzkisport.pl, 40-latek jest dogadany z Miedzią Legnica i to z tą drużyną ma współpracować w przyszłych rozgrywkach.

Z listy potencjalnych opiekunów łodzian skreślić można już także Stawskiego. Trener, którego z Widzewem łączono już kilka miesięcy temu, także znalazł nowego pracodawcę. Nasz portal dowiedział się, że ma on w sezonie 2021/2022 przejąć stery nad innym I-ligowcem. Chodzi o Stomil Olsztyn, który w kwietniu rozstał się z Adamem Majewskim. Do końca rozgrywek zespół powierzono Piotrowi Klepczarkowi, który ma za zadanie wprowadzić do niego więcej młodych zawodników i zarobić w ten sposób dla klubu większe środki w Pro Junior System. Nie powinno to mieć większego znaczenia dla losów Stomilu, którego tylko kataklizm może zdegradować do II ligi.

Wracając do Widzewa, to zarząd musi szukać innych kandydatów. W medialnych doniesieniach padały takie propozycje, jak Artur Skowronek, Radosław Mroczkowski, Leszek Ojrzyński czy Janusz Niedźwiedź. Z naszych informacji wynika, że tylko to ostatnie nazwisko rzeczywiście było brane pod uwagę przy Piłsudskiego 138. Byłaby to swoista powtórka z rozrywki, ponieważ Niedźwiedź jest obecnie trenerem Górnika Polkowice. Gdyby przeniósł się do Łodzi, przeszedłby taką samą drogę, jak w ubiegłe lato Enekeleid Dobi. Z tą różnicą, że Albańczyk z beniaminkiem skończył II-ligową batalię na 11. miejscu, a jego następca jest dziś liderem tabeli, z bardzo dużymi szansami na awans.

Nie jest jednak przesądzone, że to Niedźwiedziowi powierzy się misję budowy nowej drużyny. Wciąż rozważane są różne opcje. Na pewno olbrzymią rolę odgrywać będą finanse, więc kibice mogą zapomnieć o szkoleniowcach z dużym nazwiskiem. Chyba, że spółka zostanie dokapitalizowana w efekcie przekształceń właścicielskich, o których się mówi. Na razie jednak klubowa kasa nie pozwala na trenerów z topu, trzeba znaleźć człowieka na dorobku, ale ze zdobytym już dobrym warsztatem i umiejętnością poradzenia sobie z wielkimi oczekiwaniami, jakie spotkają go w „Mieście Włókniarzy”. Znalezienie właściwej osoby nie będzie więc proste.

A czas nagli. Wkrótce trzeba będzie podejmować kluczowe decyzje logistyczne oraz przede wszystkim kadrowe. Już teraz wiadomo, że widzewiacy zagrają mecz kontrolny z Wisłą Płock, a lista wszystkich letnich rywali musi być szybko zatwierdzona. Inaczej poważni przeciwnicy zaklepią swoje terminy i nie będzie z kim weryfikować formy. Za półtora miesiąca wygasają kontrakty wielu piłkarzy, kończą się także wypożyczenia. Dobrze byłoby, aby ruchy personalne wykonywał już  nowy trener. W Widzewie chcą jednak poczekać z zamknięciem spraw do momentu, aż losy awansu do Ekstraklasy, a raczej jego braku, będą definitywne rozstrzygnięte.

Do końca sezonu pozostało łodzianom pięć spotkań. Żeby marzyć o grze w barażach, trzeba zdobyć dziewięć punktów więcej niż ŁKS Łódź i Górnik Łęczna. Do wywalczenia pozostało ich jeszcze piętnaście.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
IMG_8846
Zdjęcia z meczu Widzew - Raków
Widzew_Ruch2023
Rekordowy „Mecz Przyjaźni”
piłkarze
Po trzecie zwycięstwo ze Stalą!
0W0A2374
Drugi raz z rzędu w „Sercu Łodzi”
IMG_5437
Zdjęcia z meczu Widzew - Korona
1
0
Would love your thoughts, please comment.x