Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

News własny: Pion sportowy pracuje nad kształtem sztabu i drużyny

photo
Wypowiedzi po meczu z Lechem Poznań
photo
Widzew – Lech (wypowiedzi)
photo
Trener Widzewa: Zrobiliśmy dziś wiele, żeby wygrać ten mecz
photo
Kibice Widzewa ten mecz zapamiętają na długo. Pierwszy remis w Łodzi od 15 miesięcy. Zdjęcia kibiców
photo
To już pewne: puchary nie dla Lecha!
Facebook
Twitter
Email

Po niemałych komplikacjach, ale Widzew w końcu ma nowego trenera. Jak wiadomo, został nim Zbigniew Smółka, który ma zostać zaprezentowany mediom w przyszłym tygodniu. Przed szkoleniowcem i pionem sportowym wiele pracy.

Jak dowiedział się Widzew 24, Smółka na etapie negocjowania umowy nie stawiał żądnego ultimatum na temat doboru współpracowników. Niemniej w najbliższych dniach dobór sztabu szkoleniowego będzie jedną z najistotniejszych kwestii. Usłyszeliśmy, że przy Piłsudskiego chcą wspólnie z trenerem wypracować odpowiednią formułę. Może więc dojść do tego, że Smółka zaproponuje własnego asystenta, który zostanie zatrudniony w klubie, o ile koszt takiego transferu nie będzie przekraczał przyjętych ram finansowych.

Funkcję asystenta w ostatnim czasie sprawował Jakub Grzeszczakowski, który wspierał Jacka Paszulewicza. W Widzewie nie chcą rezygnować z 39-latka, o czym mówił na jednej z majowych konferencji prasowych dyrektor sportowy. „Mamy na Kubę pomysł, ale musimy zaczekać na pojawienie się trenera” – zapowiadał Łukasz Masłowski. Dowiedzieliśmy się, że jest pomysł, aby Grzeszczakowski wciąż łączył prowadzenie drugiej drużyny z obecnością w sztabie „jedynki”. Czy zostanie wprowadzony w życie, przekonamy się w najbliższych dniach.

Do rozstrzygnięcia pozostają także kwestie przyszłości innych członków sztabu. Od momentu przejścia Andrzeja Woźniaka do reprezentacji Polski ponownie bramkarzami w Łodzi opiekuje się Zbigniew Małkowski. Do jego pracy nie ma większych zastrzeżeń, ale ostatnie słowo należeć ma do jego imiennika – Smółki. Podobnie jest z kierownikiem zespołu Marcinem Pipczyńskim.

Oprócz budowania sztabu, w Widzewie muszą także intensywnie pracować nad przemeblowaniem drużyny. Pierwsze kroki zostały poczynione jeszcze przed wyjazdem zawodników na urlopy. Podziękowano siódemce graczy, którym wkrótce skończą się umowy, a z innymi klub rozmawia na temat odejścia. Pozostałym zaproponowano nowe kontrakty lub aneksy zmniejszające wynagrodzenia. Można szacować, że drużynę latem może opuścić więc od siedmiu do nawet dwunastu piłkarzy. Część może bowiem także trafić na wypożyczenie.

Nie oznacza to jednak, że zwolnione miejsca w szatni zostaną uzupełnione taką samą liczbą graczy. Prezes Jakub Kaczorowski zapowiedział, że w sezonie 2019/2020 kadra łodzian ma liczyć dwadzieścia pięć osób, wraz z bramkarzami. Transfery przychodzące powinny więc zamknąć się w liczbie jednocyfrowej, ale mają podnieść jakość całego zespołu.

Na razie Widzew nie zakontraktował jeszcze żadnego nowego piłkarza, ale bliski tego jest Przemysław Kita. Co ważne, pierwszy raz od dłuższego czasu nazwiska kandydatów na widzewiaków nie wyciekają masowo do mediów. To znak, że w klubie pewne sprawy uszczelniono, ponieważ słyszymy, że praca nad wzmocnieniami trwa. Pion sportowy chce, by na pierwszych zajęciach po wakacjach, zaplanowanych na 12 czerwca, Zbigniew Smółka miał do dyspozycji 80% docelowej kadry. Dwa – trzy miejsca mają zostać pozostawione na wypadek, gdyby na rynku transferowym pojawił się ciekawy gracz, który nie znajdzie się w którymś z klubów Ekstraklasy lub I ligi. Takim może być na przykład Jakub Łukowski.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
piłkarze
Odbudować łódzką twierdzę
125A7469
Wyjazd do niewygodnego rywala
IMG_8846
Zdjęcia z meczu Widzew - Raków
Widzew_Ruch2023
Rekordowy „Mecz Przyjaźni”
piłkarze
Po trzecie zwycięstwo ze Stalą!
0
Would love your thoughts, please comment.x