Siedlce są tego lata dość popularnym kierunkiem dla piłkarzy Widzewa. Najpierw testowani przez tamtejszą Pogoń byli Marcin Kozłowski oraz Przemysław Banaszak, ale na celowniku II-ligowca był także Kacper Falon. Wydawało się, że temat upadł, ale właśnie odżył.
Falona do Pogoni polecał nie kto inny, jak Marcin Płuska, który w klubie pełni rolę drugiego trenera. Doskonale zna wychowanka Jagiellonii Białystok, dlatego chciał wzmocnić nim skład. Pomysł ten spodobał się również pierwszemu szkoleniowcowi, Kamilowi Sosze, ale nie było łatwo namówić 23-latka na transfer. Falon długo wahał, dlatego siedlczanie postanowili zatrudnić innego gracza drugiej linii, Marcina Kozłowskiego ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki.
Wydawało się, że to definitywnie zamyka temat przejścia Falona do Pogoni, ale tak się jednak nie stało. Opcja ta wciąż jest mocno rozpatrywana przez duet Socha – Płuska. Zwłaszcza, że kontrakt z byłym widzewiakiem został już rozwiązany. W środę piłkarz wystąpił w meczu sparingowym przeciwko izraelskiemu Hapoelowi Khar Saba, przegranym przez podwarszawski zespół 0:2. Rozegrał całą drugą połowę.
We wspomnianym spotkaniu kontrolnym udział wziął także wciąż mający ważną umowę z Widzewem Kozłowski. On także jest widziany w drużynie przez sztab szkoleniowy Pogoni, więc może się okazać, że w październiku na Piłsudskiego 138 przyjadą dwaj eks widzewiacy. Do Siedlec na pewno nie przeniesie się natomiast Banaszak. Jak pisaliśmy w poniedziałek, napastnik trafił na wypożyczenie do Górnika Łęczna.