Jeśli nie nastąpi jakiś nieprzewidziany zbieg okoliczności, Janusz Gol nie zagra w Widzewie. Pomocnik otwierał listę życzeń łodzian, ale jego transfer niemal na pewno nie dojdzie do skutku. Przy Piłsudskiego wdrażają już plan B.
Informacja o możliwym pozyskaniu Gola zdziwiła wielu kibiców. Mało kto przypuszczał, że uda się go sprowadzić na poziom polskiej I ligi. Tymczasem temat jego przenosin do „Miasta Włókniarzy” rzeczywiście istniał. Klub w minionym tygodniu spotkał się z doświadczonym pomocnikiem i przedstawił swoją propozycję, zarówno od strony finansowej, jak i na temat roli, jaką były reprezentant Polski miałby odgrywać w kompletowanym zespole. Jak można było przypuszczać, 35-latek okazał się łakomym kąskiem na rynku transferowy. Do działania przystąpiły kluby z Ekstraklasy i sytuacja mocno się skomplikowała. Teraz wydaje się być raczej przesądzona, przynajmniej jeśli chodzi o łódzki kierunek.
Do wyścigu o podpis Gola, zdaniem mediów, włączyły się między innymi Śląsk Wrocław, Wisła Płock czy Górnik Łęczna. Zdaniem „Łódzkiego Sportu”, płocki wariant miał zależeć od innej transakcji. Priorytetem dla Wisły miałby być Dominik Furman, a w przypadku jego powrotu, temat Janusza Gola przestałby być aktualny. Pikanterii całej sprawie dodała wiadomość ze środowego wieczoru, jaka napłynęła z Turcji. Mówiła ona o tym, że Furman rozwiązał kontrakt z Genclerbirligi Ankara, co mogło oznaczać zwiększenie szans na zasilenie „Nafciarzy”, a to z kolei uprawdopodobniało transfer Gola do Widzewa. Radość kibiców z Łodzi była jednak przedwczesna.
Jak się dowiedzieliśmy, przenosiny byłego gracza Legii Warszawa czy Cracovii do RTS jest w zasadzie zamknięty. W myśl przysłowia „nigdy nie mów nigdy”, niczego nie można definitywnie wykluczyć, ale uczciwe postawienie sprawy jest takie, że powodzenie całej operacji zmalało niemalże do zera. Dla Gola najważniejsze jest jednak związanie się z ekstraklasowcem, dlatego w Widzewie nie zamierzają już czekać. Wczoraj zapadła decyzja, by intensywnie realizować już alternatywne pomysły na wzmocnienie środka pola. Nie jest zaskoczeniem, że działacze mieli przygotowane inne opcje, w razie niepowodzenia w rozmowach z „jedynką” na liście. Niewykluczone, że nowym defensywnym pomocnikiem zostanie obcokrajowiec, ale nic w tym aspekcie nie jest jeszcze przesądzone.
Pewne wydaje się natomiast sprowadzenie Karola Danielaka, o czym jako pierwszy poinformował na Twitterze znany z insiderskich informacji użytkownik Janekx89. Jego zdaniem przejście byłego piłkarza Arki Gdynia, a ostatnio Podbeskidzia Bielsko-Biała, jest w zasadzie przyklepane, a zniweczyć te plany może jedynie jakiś zaskakujący zwrot akcji. WidzewToMy.net dodał, że Danielak ma wkrótce przejść rutynowe badania medyczne i jeszcze przed weekendem podpisać umowę. W zespole Janusza Niedźwiedzia miałby pełnić rolę lewego obrońcy, choć nie można wykluczyć innego wykorzystania 29-latka, który przed dwoma sezonami był jednym z najlepszych I-ligowców w barwach „Górali”.
????Karol Danielak (poprzedni sezon Podbeskidzie B.-B.) będzie nowym piłkarzem Widzewa Łódź.
Natomiast dla Janusza Gola priorytetem jest gra w klubie z ES-y.
Wcześniejsze informacje, że będzie piłkarzem Widzewa miały mało wspólnego z prawdą.— Janekx89 (@janekx89) June 30, 2021
Jeżeli ta transakcja zostanie sfinalizowana, Danielak będzie trzecim letnim wzmocnieniem. Wcześniej kontrakty zawarto z 19-letnim pomocnikiem Radosławem Gołębiowskim i 30-letnim obrońcą Pawłem Zielińskim. Do tego grona dodać należy także 18-letniego napastnika Bartosza Guzdka, pozyskanego już przed kilkoma miesiącami. W dalszej kolejności Widzew chce dopiąć transfer ofensywnego środkowego pomocnika – sprawa jest na ukończeniu. Do drużyny mają także dołączyć następni zawodnicy, a liczba nowych twarzy ma być dwucyfrowa. Tego wymaga sytuacja kadrowa.
Fot. cracovia.pl
