Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

News własny: W Elblągu jeszcze bez Gąsiora. Kita wciąż niepewny gry

photo
Robert Dobrzycki wspiera także koszykówkę
photo
Wystarczy to zrobić i Widzew może być tuż za podium. Taka optymistyczna przyszłość
photo
MUKS Widzew Łódź ze wsparciem Panattoni i Fundacji Roberta Dobrzyckiego
photo
Ostatni taniec ikon Widzewa?
photo
Raport z budowy ośrodka w Bukowcu – grudzień 2025 (video)
Facebook
Twitter
Email

Przemysław Kita wyrósł u boku Marcina Robaka na jednego z liderów łódzkiej drużyny. W sezon napastnik wszedł jako rezerwowy, ale już w drugim meczu wskoczył do wyjściowej jedenastki. Trzy gole w trzech spotkaniach rozbudziły nadzieję kibiców, ale nieco stopniały one po kontuzji, jakiej doznał widzewiak.

Kita w 15. minucie meczu z Błękitnymi Stargard wywalczył piłkę na połowie rywala i po dwójkowej akcji z Robakiem otworzył wynik spotkania. Niestety, kwadrans później musiał zejść z boiska z powodu urazu kolana. Nie było wówczas wiadomo, jak poważny jest to problem, ale sam zawodnik w rozmowie z Widzew TV po końcowym gwizdku uspokajał. „Kolano się wygięło, ale od poniedziałku wracam do zajęć” – zapewniał.

Niestety, nie okazało się to takie proste. W poniedziałek Kita przeszedł badanie rezonansem magnetycznym, które wykazało, że piłkarzowi potrzebny jest odpoczynek. Były gracz Olimpii Grudziądz nie trenował z kolegami także we wtorek i środę. „Uraz nie jest na tyle poważny, jak mogło się wstępnie wydawać. Rehabilitanci mocno pracują i zobaczymy, co z nim będzie. Jest jeszcze kilka dni do meczu z Olimpią Elbląg i dopiero okaże się, czy Przemek będzie mógł w nim wystąpić” – mówił na temat swojego podopiecznego Marcin Kaczmarek.

Przemysław Kita ma więc szansę pojechać z drużyną do Elbląga, ale na pewno może o tym zapomnieć Marcel Gąsior. Pomocnik niedawno uporał się z urazem, ale do wskoczenia do składu jeszcze daleka droga. „Marcel dopiero od kilku dni trenuje z zespołem, także nie jest to jeszcze ten moment, by myśleć o nim, jak o piłkarzu do składu. I nie mówię o pierwszej jedenastce, ale ogólnie o miejscu w meczowej osiemnastce czy dwudziestce” – mówił Kaczmarek.

Gąsior, który wciąż czeka na debiut, musi na spokojnie odbudować swoją pozycję w zespole i poznać na nowo styl jego gry. Gdy poprzednim razem był zdrowy i mógł normalnie trenować, Widzew prowadzony był jeszcze przez Zbigniewa Smółkę. Teraz sprowadzony ze Stali Mielec zawodnik musi poznać koncepcję nowego szkoleniowca.

Marcin Kaczmarek nie skreśla jednak Gąsiora, mimo, że ten stracił większość okresu przygotowawczego. „Taki stan jest na dziś. Wierzę, że kłopoty zdrowotne już są za nim, Marcel musi teraz popracować, poznać pewne automatyzmy panujące w drużynie, schematy, jakie w niej funkcjonują i których my-trenerzy wymagamy. No i musi być zdrowy” – zaznaczył trener RTS.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
IMG_8937
Wrócić na dobre tory
Puszcza_Widzew_Klimek
Ostatni ligowy wyjazd w tym roku
Widzew_Zagłębie2
Wrócić do wygrywania w „Sercu Łodzi”!
Legia_Widzew_Alvarez
Czas na klasyk!
IMG_1762
Tam nas jeszcze nie było!
IMG_8937
Wrócić na dobre tory
Legia_Widzew_Alvarez
Czas na klasyk!
0
Would love your thoughts, please comment.x