Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

News własny: Widzew finalizuje transfer obrońcy. Grał w Lidze Europy

photo
Rezerwy pojadą na trudny teren do Strykowa
photo
Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Raków Częstochowa
photo
Zapowiedź 24. kolejki IV ligi
photo
Tour de Awans
photo
Wieści z Piłsudskiego #12 | Ryk silników na spotkaniu WKB
Facebook
Twitter
Email

Na początku tygodnia Widzew poinformował o pozyskaniu nowego zawodnika. Z transferu Luki Uskokovicia jednak szybko się wycofał, ponieważ ogromne wątpliwości powstały po badaniach medycznych. Wygląda na to, że podejście numer dwa pod sprowadzenie stopera nastąpi po weekendzie.

Po początkowej transferowej ofensywie, gdy łodzianie zakontraktowali pięciu nowych zawodników (w tym Bartosza Guzdka), wzmacnianie kadry wyhamowało. Przełamaniem stagnacji miało być pozyskanie Luki Uskokovicia, ale ostatecznie uznano, że ta transakcja byłaby zbyt ryzykowna. Klub nie chciał zdradzać, o jakie problemy medyczne 25-letniego Czarnogórca chodziło, ale nam nieoficjalnie udało się ustalić, że chodziło o powikłania po przejściu COVID-19. Wirus mógł zostawić duże ślady w organizmie defensora i działacze nie zamierzali podejmować ryzyka. Związanie się z Uskokoviciem dwuletnią umową mogłoby się okazać niekorzystne, nie mówiąc już o igraniu jego zdrowiem.

Gdy tylko okazało się, że jedna z kluczowych pozycji w układance taktycznej Janusza Niedźwiedzia jednak nie została obsadzona, przystąpiono do dalszych poszukiwań. Trop prowadził ponownie zagranicę, tymczasem ciekawa kandydatura pojawiła się na rodzimym rynku. Widzew24.pl dowiedział się, że na celowniku RTS znalazł się rok starszy od Czarnogórca Tomasz Dejewski (na zdjęciu obok Marcina Robaka). 26-latek swoją charakterystyką odpowiada potrzebom trenera, choć drobnym mankamentem może być fakt, iż jego wiodącą nogą jest prawa. Niedźwiedź wolałby mieć większy wachlarz w wyprowadzeniu piłki z własnej połowy, co ułatwiałoby posiadanie lewonożnego stopera.

Dejewski jest wychowankiem Olimpii Grudziądz. W wieku juniora zwrócił na siebie uwagę skautów Lecha Poznań i w 2012 przeniósł się do tego klubu, zasilając szeregi zespołu Młodej Ekstraklasy. Konkurencja w „Kolejorzu” była jednak na tyle duża, że aby regularnie grać i notować postępy, obrońca zamienił Lecha na poznańską Wartę. Z miejsca wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie, a w drugim sezonie awansował z Wartą do I ligi. Na wyższym poziomie rozgrywkowym, jeśli był zdrowym, nadal był kluczowym piłkarzem zielono-białych. Dobra gra zaowocowała… propozycją powrotu na Bułgarską. Bardziej doświadczony i ograny Dejewski zanotował lepsze drugie podejście do gry w Lechu, zadebiutował w Ekstraklasie. Wciąż nie mógł jednak stać się podstawowym defensorem zespołu. W minionym sezonie na ekstraklasowych boiskach pojawił się tylko 5 razy, ale miał też okazję posmakować europejskich pucharów. W pełnym wymiarze czasowym zagrał w obu meczach fazy grupowej Ligi Europy przeciwko Benfice Lizbona.

Po zakończeniu rozgrywek w „Kolejorzu” uznali, że Tomaszowi Dejewskiemu nadal nieco brakuje, by być wartościowym członkiem kadry, dlatego nie zaproponowano mu nowego kontraktu. Na tym może skorzystać właśnie Widzew, który finalizując transfer, zyskałby solidnego zawodnika bez kwoty odstępnego. Według naszych informacji, obrońca porozumiał się już z klubem i do dopięcia transakcji pozostały już tylko formalności, takie jak badania lekarskie, zaplanowane na poniedziałek. Pamiętając o przypadku Luki Uskokovicia, warto jednak poczekać na przejście całej procedury. Niemniej jednak informacja o szykowanym transferze nie powoduje ryzyka „wysypania się” tematu.

Oprócz Dejewskiego, wkrótce klub ma ogłosić pozyskanie Kacpra Karaska, który od dłuższego czasu trenuje z drużyną i rozegrał w jej barwach trzy mecze sparingowe. Wszelkie formalności są już dograne, ale czekano na powrót piłkarzy ze zgrupowania z Woli Chorzelowskiej. Kolejnym elementem budowy nowego zespołu ma być zakontraktowanie defensywnego pomocnika. Pisaliśmy już, że gracz, który obecnie otwiera listę życzeń, ma problemy z rozwiązaniem umowy z obecnym pracodawcą. Weekend mógł przynieść nowe informacje w tym temacie i można ostrożnie założyć, że nastąpił pozytywny zwrot w tej sprawie. Do pełni szczęścia jeszcze nieco jednak brakuje, dlatego kibicom pozostaje cierpliwie czekać na rozwój wydarzeń. Szanse na to, że wkrótce Janusz Niedźwiedź dostanie tak potrzebnych zawodników, wzrosły.

Po podpisaniu kontraktów ze stoperem i „szóstką”, działacze będą chcieli zrewidować pozostałe fundusze w budżecie na pierwszy zespół. Jeśli środki pozwolą, być może w kadrze pojawią się jeszcze lewy obrońca i napastnik. Sprowadzenie zwłaszcza osoby do linii ataku wydaje się być niezbędne, w obliczu kontuzji Karola Czubaka oraz Przemysława Kity. W tej chwili dostępny jest jedynie Paweł Tomczyk, a wejście w sezon z jednym snajperem wydaje się być bardzo ryzykowne. Coraz mniej prawdopodobne jest natomiast pojawienie się nowego bramkarza i czerwono-biało-czerwoni będą musieli liczyć na Jakuba Wrąbla i Konrada Reszkę. Trzecim golkiperem będzie najpewniej zbierający bardzo pochlebne recenzje młodziutki Mateusz Ludwikowski, syn byłego widzewiaka, Marcina.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Widzew_Ruch2023
Rekordowy „Mecz Przyjaźni”
piłkarze
Po trzecie zwycięstwo ze Stalą!
0W0A2374
Drugi raz z rzędu w „Sercu Łodzi”
IMG_5437
Zdjęcia z meczu Widzew - Korona
Korona_Widzew
Z Koroną w Lany Poniedziałek
3
0
Would love your thoughts, please comment.x