Jak na razie Widzew przeprowadził tylko jeden zimowy transfer, ale nie ma w tym niczego dziwnego. Choć w poprzednich okienkach migracja zawodników była bardzo duża, tym razem trener i władze łódzkiej drużyny zapowiadali niewielkie zmiany kadrowe. Obejmą one także lewą obronę?
Przy Piłsudskiego nastawiają się na trzy, może cztery nowe nazwiska. Jedno już jest, bo wiosną pod skrzydłami Marcina Kaczmarka występować będzie utalentowany pomocnik Robert Prochownik, pozyskany z SMS Łódź. Kto jeszcze ma zasilić zespół, nie wiadomo. Do mediów przedostaje się o wiele mniej informacji niż w ubiegłych latach. Jedynie „Gazeta Wyborcza” wskazywała na dwójkę gracy GKS Bełchatów, obrońcę Krzysztofa Wołkowicza oraz pomocnika Mateusza Marca. Obaj zaprzeczają jednak zainteresowaniu czerwono-biało-czerwonych, ten drugi zdążył nawet porozumieć się z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Tylko domyślać się można także, na jakie pozycje sztab szkoleniowy chciałby sprowadzić nowych piłkarzy. Nie jest to akurat trudne, gołym okiem widać, że Widzew potrzebuje wysokiej klasy skrzydłowego, a także środkowego obrońcę. Niepewna jest bowiem przyszłość Christophera Mandiangu, a Sebastian Zieleniecki i Łukasz Zejdler otrzymali wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Kto wie, czy właśnie za tego ostatniego do drużyny nie dołączy wspomniany Prochownik. Na razie nic nie słychać o kandydatach do gry na środku defensywy, ale za to pojawiły się nowe pogłoski, dotyczące… lewego obrońcy.
Do tej pory o miejsce w składzie na tej pozycji rywalizowali dwaj młodzieżowcy: Kornel Kordas oraz Marcel Pięczek (na zdjęciu). Ten drugi z czasem musiał pogodzić się z rolą rezerwowego, co ciekawe, w końcówce rundy próbowany był na lewej pomocy. Dla Pięczka to nie nowość, zaczynał on przygodę z futbolem właśnie od gry w drugiej linii. Przestawienie wychowanka widzewskiej akademii wyżej może sugerować, że Kaczmarek szuka kolejnego konkurenta dla Kordasa. Ten jest bowiem tylko wypożyczony z Korony Kielce i nie wiadomo, czy strony będą szukały drogi do transferu definitywnego. Zimą można więc przygotować się na jego ewentualne odejście.
Kto z lewych obrońców miałby zameldować się w Łodzi? Trop ponownie mógłby prowadzić do Wołkowicza, ale po pierwsze nie jest on młodzieżowcem, po drugie stanowczo zaprzecza, że miałby trafić do lidera II ligi. Zdaniem znakomicie zorientowanego na polskim rynku transferowym użytkownika Janekx89, klub szuka defensora w I lidze, nie wskazując jednak nazwiska. Na Twitterze można także przeczytać potwierdzenie chęci pozyskania skrzydłowego. Zdaniem Janekxa89, rozmowy z kandydatami trwają, ale nie są łatwe.
Dzieje, możliwe dwa transfery ciekawe z 1.ligi, ale ciężkie rozmowy. Dynamiczny skrzydłowy i lewy obrońca.
— Janekx89 (@janekx89) December 16, 2019
Marcin Kaczmarek zapowiadał, że cieszyłby się, gdyby udało się zakontraktować dwóch nowych piłkarzy jeszcze w 2019 roku. Połowę tego celu już zrealizowano, być może przed Nowym Rokiem poznamy jeszcze jedno nazwisko. W klubie jednak chcą działać spokojniej, wolą poczekać dłużej na zawodnika z samego szczytu listy życzeń, zamiast sięgać po kolejnych graczy w pośpiechu. Kadra ma zostać zamknięta do wylotu zespołu na zgrupowanie w Turcji.