Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

News własny: Z zatrzymaniem Zielenieckiego jednak będą problemy

photo
Nadchodzi czas Francuza w Widzewie?
photo
Widzewski Profesor mówi śmiało! “Wierzę w medal z Widzewem”
photo
Widzew. W niedzielę łodzianie walczą z Wartą Poznań. Jesienią nie pomogło im nawet 26 strzałów ZOBACZ WIDEO
photo
Widzewscy obcokrajowcy. Nasza jedenastka najlepszych zagranicznych piłkarzy w bogatej w sukcesy historii Widzewa ZOBACZ ZDJĘCIA
photo
Myśliwiec znów nominowany przez Ekstraklasę
Facebook
Twitter
Email

Wydawało się, że pozostanie Sebastiana Zielenieckiego w Widzewie nie będzie zagrożone, tymczasem sprawy zaczynają się komplikować. Zawodnikiem zainteresowane są bowiem kluby z wyższych poziomów rozgrywkowych i nie jest powiedziane, że nie opuści szatni w letnim oknie transferowym.

Zieleniecki to piłkarz o najdłuższym stażu w łódzkim zespole. Trafił na Piłsudskiego w pierwszym sezonie po reaktywacji klubu, ale w IV lidze nie zagrał ani minuty. Tuż przed startem rundy wiosennej sezonu 2015/2016 zerwał więzadła i musiał poddać się operacji. Do gry wrócił już po awansie do III ligi, szybko stając się podstawowym zawodnikiem Widzewa. Dość powiedzieć, że w ostatnich trzech sezonach opuścił tylko siedem spotkań. W pewnym momencie został nawet kapitanem.

Całkiem prawdopodobne, że przygoda „Ziela” w RTS się zakończy. Z naszych informacji wynika, że obrońca nie zaakceptował zaproponowanej obniżki wynagrodzenia, jaka została przedstawiona jemu i wszystkim zawodnikom, którzy są dalej widziani w kadrze. Piłkarz miał przedstawić swoją propozycję, która także wiązałaby się z obniżeniem pensji, lecz w mniejszym stopniu. Wydawałoby się, że kopromis jest blisko, ale rozmowy nagle jednak wstrzymano.

Częściowo ma to związek z faktem, że 24-latek w poniedziałek wylatuje na zagraniczne wakacje, a częściowo z powodu zainteresowania jego osobą. Usłyszeliśmy, że chętni na jego zatrudnienie są zarówno w I lidze, jak i nawet w Ekstraklasie. Nic więc dziwnego, że Zieleniecki wstrzymał się z podpisaniem aneksu z łodzianami i czeka na rozwój wypadków.

Scenariusze w tej chwili są trzy: zmiana barw, porozumienie się z Widzewem odnośnie wynagrodzenia lub… wylądowanie poza składem. Ta pierwsza ewentualność może nastąpić tylko w sytuacji, gdy klub otrzyma zadowalającą ofertę transferową. Stoper nie ma wpisanej klauzuli odstępnego, więc to widzewiacy rozdają karty. Jeżeli do transferu nie dojdzie, to obie strony będą musiały wypracować kompromis finansowy. W przeciwnym razie dojdzie do patowej sytuacji: Widzew nadal będzie płacił „Zielowi” po staremu, ale można się domyślać, że wówczas ześle go do drugiego zespołu.

W interesie klubu i piłkarza jest więc osiągnięcie porozumienia. Albo Sebastian Zieleniecki znajdzie nowego pracodawcę, który zapłaci za niego godziwą kwotę, albo dogada się z działaczami i dalej będzie walczył z Widzewem o awans do I ligi. Inaczej stracą na tym wszyscy. Rozstrzygnięcie poznamy jednak najprawdopodobniej dopiero po powrocie defensora z urlopu.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
IMG_8846
Zdjęcia z meczu Widzew - Raków
Widzew_Ruch2023
Rekordowy „Mecz Przyjaźni”
piłkarze
Po trzecie zwycięstwo ze Stalą!
0W0A2374
Drugi raz z rzędu w „Sercu Łodzi”
IMG_5437
Zdjęcia z meczu Widzew - Korona
2
0
Would love your thoughts, please comment.x