Sebastian Zieleniecki to obecnie najdłuższy stażem zawodnik Widzewa. Trafił to klubu jeszcze w IV lidze, choć z powodu kontuzji nie zagrał w niej ani minuty. Stoper wkrótce pożegna się jednak z zespołem.
Widzew 24 jako pierwszy pisał, że środkowy obrońca stracił zaufanie Marcina Kaczmarka, który dał mu wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Pod koniec rundy jesiennej trener stawiał na duet Daniel Tanżyna – Sebastian Rudol, a do tego planowane jest sprowadzenie jeszcze jednego gracza na tę pozycję. Stąd rezygnacja z usług Zielenieckiego, dla którego zmiana barw jest jedyną szansą na regularną grę wiosną.
Odejście byłego kapitana jest już przesądzone. Pisało się, że znalazł się on na celowniku Radomiaka Radom, ale tamtejsze media sugerowały, że nie jest zawodnikiem pierwszego wyboru dla beniaminka. Dotarły do nas informacje, że Radomiak to nie jedyny I-ligowiec zainteresowany jego usługami. Gdzie „Zielu” trafi, nie jest jeszcze pewne. Wiadomo jednak, że on sam szykuje się do przeprowadzki. Na swoim profilu na Facebooku udostępnił ogłoszenie o wynajmie łódzkiego mieszkania. Wygląda na to, że transfer jest już na ostatniej prostej.
Zanim Zieleniecki zwiąże się umową z nowym klubem, najpierw musi sformalizować odejście z Piłsudskiego. Na transakcji zależy obu stronom, więc wydaje się to tylko kwestią czasu. Podobnie, jak pozyskanie nowego stopera do łódzkiej drużyny.
Kto trafi do Łodzi w zwolnienie w kadrze miejsce? Póki co działaczom udaje się utrzymać w tajemnicy rozmowy z kandydatami na nowych widzewiaków. Na giełdzie nazwisk pojawiali się jedynie lewi obrońcy lub pomocnicy. Wspomniano także o napastniku Łukaszu Wolsztyńskim, ale o obsadzie środka defensywy jest w mediach cicho. To bardzo dobry zwiastun przed zamknięciem rozmów. Kiedy te nastąpią, trudno przewidzieć. Dobrze zorientowany w polskim rynku transferowym Janekx89 twierdzi, że Widzew ogłosi sprowadzenie nowego piłkarza być może jeszcze w tym tygodniu. Czy będzie to następca Sebastiana Zielenieckiego?