Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

Seria jeszcze potrwa. Widzew słabszy od Legii

photo
Robert Dobrzycki rozszerza swoje wsparcie dla Widzewa
photo
5 milionów euro za piłkarza. Widzew ma pobić rekord transferowy
Potężny transfer Widzewa?! Kibice znanego klubu nie chcą, by odchodził
photo
Majdan o planach Dobrzyckiego: „W tym tygodniu skrzydłowy za 5 mln euro”
photo
Padnie transferowy rekord Ekstraklasy! Wezmą zawodnika za 20 mln zł
Facebook
Twitter
Email

Nie było zaskoczenia w niedzielnym klasyku polskiej piłki. W 7. kolejce PKO BP Ekstraklasy faworyzowana Legia Warszawa pokonała łódzki Widzew 3:1. Bohaterem spotkania okazał się Ernest Muci, który dwukrotnie pokonał Henricha Ravasa.

Niespodzianką w wyjściowym składzie łodzian była obecność Dawida Tkacza, dla którego był to debiut w czerwono-biało-czerwonych barwach. Oprócz 18-latka, w jedenastce pojawił się także Mato Milos, a na ławkę rezerwowych powędrował Antoni Klimek. W kadrze zabrakło natomiast kontuzjowanego Filipa Przybułka. W zestawieniu legionistów było z kolei kilku liderów, którzy trzy dni wcześniej rozegrali sto dwadzieścia minut w europejskich pucharach. Za kartki pauzował Artur Jędrzejczyk.

Zdecydowanym faworytem był zespół ze stolicy, ale w 4. minucie to goście mogli objąć prowadzenie. Dośrodkowanie Bartłomieja Pawłowskiego zamykał na dalszym słupku Milos, ale nie zdołał zmieścić piłki między słupkiem a interweniującym Kacprem Tobiaszem. Chwilę później bramkarz Legii zaliczył asystę. Przytomnie uruchomił długim zagraniem Ernesta Muciego, ten wykorzystał wolną przestrzeń, wpadł w pole karne i pokonał Henricha Ravasa! Był to idealny przykład sloganu o niewykorzystanych okazjach, bo ta zemściła się właśnie na Chorwacie. To on nie dogonił autora gola.

Na kolejny celny strzał trzeba było czekać do 21. minuty. Oddał go Bartosz Slisz, ale tym razem Ravas miał obowiązek obronić i zrobił to. Tak, jak przy niezbyt wymagającej próbie Josue z rzutu wolnego. Niemniej zawodnicy Kosty Runjaicia całkowicie kontrolowali boiskowe wydarzenia, pewnie utrzymując się przy piłce na połowie Widzewa. Po pół godziny nastała kilkuminutowa przerwa ze względu na dym z użytej przez fanów z Łodzi pirotechniki. Obaj trenerzy wykorzystali ten czas na dyskusje ze swoimi piłkarzami. Po wznowieniu gry RTS podszedł nieco wyżej, chcąc wywrzeć presję na rywalach, ale nie przynosiło to żadnego efektu. Panował zbyt duży kłopot z płynnością akcji, futbolówka tracona była już po kilku podaniach.

W 44. minucie do drużyny z Piłsudskiego uśmiechnęło się jednak szczęście. Ravas zagrał bezpośrednio do Jordiego Sancheza, ten z dużym spokojem ograł w polu karnym Yuriego Ribeiro i Steve’a Kapuadiego i pokonał Tobiasza! Mieliśmy więc drugą w spotkaniu asystę w wykonaniu golkipera! W ostatnich minutach „Wojskowi” powinni odzyskać prowadzenie. Akcję napędził Paweł Wszołek, podał do osamotnionego Macieja Rosołka, ale rezerwowy (zmienił kontuzjowanego Blaza Kramera) fatalnie skiksował i skończyło się wielką ulgą.

Druga część klasyku rozpoczęła się w zmienionych składach – obaj szkoleniowcy wymienili po jednym graczu. Na murawie pojawili się Makana Baku oraz Ernest Terpiłowski. Już w pierwszej akcji Widzew powinien objąć prowadzenie. Sanchez został wypuszczony przez Pawłowskiego, zabrał się z piłką i stanął sam przed Tobiaszem. Niestety w kluczowym momencie źle postawił stopę i koszmarnie się pomylił! W 56. minucie odgryzł się Josue, który kąśliwie strzelił w krótki róg, na szczęście słowacki bramkarz pilnował słupka i odbił piłkę na rzut rożny. Nastąpiła seria kornerów, wrzało na widzewskim przedpolu, ale gola nie było. Nastąpiła za to druga przerwa, wywołana tym razem przez sympatyków z Łazienkowskiej.

Legia próbowała nękać łodzian uderzeniami z dystansu, najpierw Juergen Elitim, potem Slisz. W obu przypadkach niecelnie. Chwilę później trener Runjaić wprowadził dwóch nowych napastników, natomiast Niedźwiedź odpowiedział wejściem Dominika Kuna, który tym samym zagrał przeciwko swojemu dwa lata młodszemu bratu, Patrykowi. Więcej dały roszady gospodarzy, choć do siatki trafił ten, który zawody zaczął od początku. Piłka trafiła do Muciego, a ten technicznym strzałem zmusił Henricha Ravasa do drugiej dziś kapitulacji! Niewiele brakowało, a warszawianie prowadziliby już 3:1. Dobrą wrzutkę otrzymał wprowadzony Tomas Pekhart, lecz jego główkę końcami palców przerzucił nad poprzeczkę golkiper RTS.

Obraz gry się nie zmieniał, to aktualny wicemistrz kraju był bliżej podwyższenia wyniku, niż goście doprowadzenia do remisu. Dopiero w ostatnich minutach podstawowego czasu RTS śmielej ruszył do przodu, nie mając już nic do stracenia. To stwarzało okazję do kontrataków ze strony stołecznej drużyny. Po jednym z nich bliski wpakowania piłki do siatki był Pekhart, ale nieco się spóźnił. Źle zachował też Marc Gual, który powinien wykorzystać prezent Luisa Silvy, popełniającego olbrzymi błąd przed własną bramką. „Nożyce” Hiszpana zostały jednak zablokowane. Prowadzący mecz Tomasz Musiał został zaproszony do analizy zamieszania w polu karnym i oglądając monitor uznał, że portugalski stoper zagrał ręką i nastąpiło wskazanie na 11. metr. Silva wyleciał z kolei z boiska z drugą w sezonie czerwoną kartką! Josue nie zmarnował okazji i trafił na 3:1!

Gol kapitana całkowicie zamknął już emocje w niedzielnym klasyku. Legia miała być lepsza od Widzewa i była. Czekający dwadzieścia trzy lata na pokonanie odwiecznego wroga kibice z Łodzi znów musieli obejść się smakiem.

Legia Warszawa – Widzew Łódź 3:1 (1:1)
5′, 75′ Muci, 90+7′ Josue (k) – 44′ Sanchez

Legia:
Tobiasz – Pankow, Kapuadi, Ribeiro – Wszołek (46′ Baku), Slisz (71′ Gual), Elitim, Kun – Josue – Muci (85′ Strzałek), Kramer (18′ Rosołek, 71′ Pekhart)

Rezerwowi: Hładun – Rose, Sokołowski, Celhaka

Trener: Kosta Runjaić

Widzew:
Ravas – Stępiński (82′ Żyro), Szota, Silva, Nunes – Hanousek – Milos, Tkacz (46′ Terpiłowski), Alvarez (70′ Kun), Pawłowski – Sanchez (82′ Ciganiks)

Rezerwowi: Szymański – Zieliński, Kerk, Klimek, Rondić

Trener: Janusz Niedźwiedź

Żółte kartki: Josue – Hanousek

Czerwona kartka: Silva

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)

Widzów:

Fot. WidzewToMy.net

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
IMG_8937
Wrócić na dobre tory
Puszcza_Widzew_Klimek
Ostatni ligowy wyjazd w tym roku
Widzew_Zagłębie2
Wrócić do wygrywania w „Sercu Łodzi”!
Legia_Widzew_Alvarez
Czas na klasyk!
IMG_1762
Tam nas jeszcze nie było!
IMG_8937
Wrócić na dobre tory
Legia_Widzew_Alvarez
Czas na klasyk!
0
Would love your thoughts, please comment.x