Po niezłym meczu z Cracovią i udanym debiucie Daniela Myśliwca w roli szkoleniowca Widzewa, przed czerwono-biało-czerwonymi kolejne wyzwanie. Tym razem w Kielcach zmierzą się z Koroną, która obecnie zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Mecz w świętokrzyskiem będzie dla widzewiaków pierwszym z trzech wyjazdowych, które zaliczą w ciągu najbliższego tygodnia.
W poprzedniej kolejce do Łodzi przyjechała niepokonana jak dotąd w tym sezonie Cracovia. Widzewiacy rozegrali solidne spotkanie, które zasłużenie wygrali. Debiutującemu tego dnia Danielowi Myśliwcowi udało się nieco polepszyć atmosferę panującą wokół zespołu i sprawić, że kibice z jeszcze większym zniecierpliwieniem wyczekują kolejnej ligowej potyczki. Podopieczni Kamila Kuzery zrobią wszystko, żeby zepsuć humory panujące w Łodzi. Choć Korona obecnie jest najgorszą drużyną w ligowej stawce, to jej gra nie wygląda aż tak źle, jak sugerowałyby to wyniki. Kielczanie rozegrali ostatnio niezłe spotkanie z Pogonią Szczecin i choć ostatecznie to „Portowcy” wywalczyli komplet punktów, to „Koroniarze” nie mogą wstydzić się wyjazdowego występu. Żółto-czerwoni potrzebują punktów, a przełamanie w końcu musi nadejść. Mamy jednak nadzieję, że Korona wstrzyma się z punktowaniem przynajmniej do następnej kolejki.
Zeszłosezonowe starcia obu drużyn wspominamy raczej słodko-gorzko. Na zakończenie rundy jesiennej udało się wygrać w Kielcach 1:0, po bramce Mato Milosa w doliczonym czasie gry. Drużyna Janusza Niedźwiedzia zagrała dobre zawody, co sprawiło że ligowe granie w 2022 roku zakończono z uśmiechem na ustach. Wiosenny mecz ze „Scyzorami” nie był już tak piękny. Pogrążona w kryzysie drużyna Widzewa, która przed tym meczem miała na koncie zaledwie dwa ligowe zwycięstwa, przegrała u siebie 0:3. Walcząca o utrzymanie Korona zagrała koncert w „Sercu Łodzi” fundując obecnym na stadionie kibicom smutne popołudnie, jednocześnie zapewniając sobie pozostanie w elicie w następnym sezonie. Dla gospodarzy była to szósta z rzędu domowa porażka!
W ekipie ze stolicy województwa świętokrzyskiego znajdziemy kilka ciekawych nazwisk. Ofensywę tworzą dwaj Hiszpanie z ciekawym CV – Adrian Dalmau i wspierający go z głębi pola Nono. W drużynie nie brakuje także doświadczenia. Ważnymi postaciami w układance trenera Kuzery są Jacek Podgórski czy Piotr Malarczyk, których ogranie na polskich boiskach jest wartością dodaną dla drużyny. W Koronie ciężko jednak wskazać jednego gracza będącego boiskowym liderem, wychodzącego przed szereg. Takim z pewnością był w poprzednim sezonie Jakub Łukowski, który w minionej kampanii trafiał do siatki rywali dwanaście razy. Niestety, na początku obecnych rozgrywek doznał poważnej kontuzji kolana. Uraz sprawia, że Łukowskiego na boisku nie zobaczymy jeszcze przez dobre kilka miesięcy, co jest dużym osłabieniem dla kielczan.
W wyjściowym składzie Widzewa nie spodziewamy się wielu roszad. Choć ostatnie dni były dla Henricha Ravasa intensywne, gdyż został on ojcem, to nie spodziewamy się zmiany między słupkami. Na prawej obronie ponownie wystąpi raczej Mato Milos, którego dobra dyspozycja może sprawić, że kapitan Patryk Stępiński będzie musiał na dłużej zadomowić się wśród rezerwowych. Duet stoperów również powinien być identyczny, jak w meczu z Cracovią: Mateusz Zyro i Juan Ibiza. Na lewej obronie spodziewamy się Fabio Nunes. Ewentualne korekty możemy zobaczyć w drugiej linii. Marek Hanousek i Dominik Kun mają raczej pewne miejsce w składzie. Wątpliwości mamy jednak co do Juljana Shehu. Zawody z Cracovią w wykonaniu Albańczyka nie były idealne i tutaj może zajść roszada. Wydaje nam się jednak, że jest jeszcze za wcześnie na wystawienie Sebastiana Kerka od pierwszej minuty, więc Shehu powinien znów wybiec w pierwszej jedenastce. Tercet ofensywny Widzewa stworzą Bartłomiej Pawłowski, Jordi Sanchez, a obok nich – naszym zdaniem – zobaczymy Dawida Tkacza. Antoni Klimek ma za sobą mocno przeciętny występ przeciwko Cracovii, a Tkacz zanotował w tamtym spotkaniu niezłą zmianę, co może dać mu pierwszy skład w Kielcach.
Początek spotkania z Koroną w piątek, a pierwszy gwizdek Łukasza Kuźmy usłyszymy o 18:00.. Choć godzina rozgrywania meczu nie sprzyja dalekim eskapadom, to na obiekcie pojawią się także łódzcy kibice, którzy szczelnie wypełnią sektor gości. Kto nie da rady wybrać się do Kielc, może liczyć na transmisję w Canal+ Sport i Canal+ Family. Oprócz tego, relację live szykuje portal widzewtomy.net, a komentarza prosto ze stadionu w Kielcach posłuchacie w radiowidzew.pl i Widzew TV.