Widzew24.pl – wszystkie newsy o Widzewie w jednym miejscu

News własny: Do Niecieczy bez obrońcy i z przebudowaną drugą linią?

photo
Widzew – Varsovia (foto)
photo
#GłówneDanieŚwiąt: W południe rusza otwarta sprzedaż
photo
Królestwo za naturalne boisko. Widzew znowu będzie miał problem
photo
Urodziny Edwarda Lonki i Zdzisława Rozborskiego
photo
Mato Milos zszedł z treningu. Co ze zdrowiem widzewiaka?
Facebook
Twitter
Email

Wymagająca końcówka roku przed piłkarzami Widzewa. Zespół Enkeleida Dobiego w najbliższych tygodniach zmierzy się niemal w całości z rywalami, którzy wyprzedzają go w ligowej tabeli, a pomiędzy te spotkania włożony został jeszcze klasyk w Pucharze Polski.

Na początek tego trudnego terminarza łodzianom przyjdzie zmierzyć się na wyjeździe z Termaliką. Drużyna z maleńkiej Niecieczy to w tej chwili najlepsza ekipa I ligi, jeśli weźmiemy pod uwagę skuteczność punktową. Co prawda w stawce wyprzedza ją Łódzki Klub Sportowy, ale ma on zaledwie „oczko” więcej przy rozegranej większej o jedną liczbie meczów. Popularne „Słonie” są wyraźnym faworytem piątkowej potyczki, dlatego każdy inny wynik, jak porażka RTS, będzie uznany za mniejszą lub większą niespodziankę.

Termalica jest bowiem drużyną świetnie zorganizowaną, lubiącą długo utrzymywać się przy piłce. Wystarczy powiedzieć, że średnia 63% posiadania futbolówki jest największą z całej ligi! Podopieczni Mariusza Lewandowskiego grają atrakcyjny dla oka futbol, mają bowiem najwięcej celnych dośrodkowań, kluczowych podań czy wykreowanych okazji do zdobycia gola. Oddają przy tym najwięcej celnych strzałów, co przekłada się na drugi wynik bramkowy w bieżących rozgrywkach. Niecieczanie są bardzo dobrze zbalansowani, tracą niewiele bramek (sześć puszczonych goli to drugi wynik w I lidze). Przed meczem z Widzewem nie jest jednak pewne, czy trener Lewandowski będzie mógł skorzystać z podstawowych obrońców: lewego Marcina Grabowskiego i środkowych Jonatana de Amo Pereza (eks widzewiak) i Artema Putiwcewa.

Sprawę z siły rywala doskonale zdaje sobie sprawę Dobi, który najprawdopodobniej szykuje pewną taktyczną niespodziankę. Albańczyk przyzwyczaił nas do stawiania na dwójkę napastników, najczęściej Marcina Robaka i Merveilla Fundambu, ale wiele wskazuje na to, że tym razem odejdzie od tego pomysłu. Treningowe ustawienie widzewiaków może zwiastować ulokowanie w wyjściowym składzie trzech środkowych pomocników bez stricte ofensywnych zadań. Mowa o Bartłomieju Poczobucie, bodaj największym wygranym zmian w jedenastce, wywołanych koronawirusem, wracającym do formy Mateuszu Możdżeniu i Patryku Musze. Ten ostatni zaczął spotkanie z Resovią wśród rezerwowych, ale i tak został jednym z bohaterów niedawnej konfrontacji. Zaraz po wejściu na murawę otworzył wynik i do końca nadawał tempo atakom łodzian.

Co ciekawe, Mucha zagrał przeciwko rzeszowianom dość wysoko, zmieniając się w roli „fałszywej dziesiątki” z Możdżeniem. Ten pomysł wypalił i właśnie stąd przymiarki, by fortel ten zastosować również w Niecieczy. Przeciwnik mający tak dużą kontrolę nad środkiem boiska będzie miał trudniej w realizacji swojego planu taktycznego, gdy Widzew zagęści to newralgiczne miejsce. Wracając do Fundambu, będzie mógł on dodać drużynie pierwiastka bardziej ofensywnego, gdyby zaszła taka potrzeba.

Zmian nie należy się natomiast spodziewać w linii obrony. Tutaj sztab szkoleniowy RTS ma ograniczone pole manewru, ponieważ niedostępny jest Filip Becht. Młodzieżowiec miał zagrać od pierwszej minuty przeciwko Resovii, ale zgłosił uraz na przedmeczowej rozgrzewce i musiał obejść się smakiem. W tygodniu Becht miał przejść badania i jak nieoficjalnie słyszymy, nie wykazały one niczego poważnego, to próżno było szukać 19-latka na filmie z czwartkowego treningu. Pewne miejsce nas lewej stronie defensywy będzie mieć wobec tego Patryk Stępiński, a co za tym idzie na prawej stronie Łukasz Kosakiewicz. Teoretycznie rozbity mógłby zostać duet Daniel Tanżyna – Krystian Nowak, bo zdrowi są Sebastian Rudol i Michał Grudniewski, jednak do stoperów nie należy mieć większych pretensji, więc zmian raczej nie będzie. Podobnie w bramce, choć z zespołem na pełnych obrotach od tygodnia ćwiczy już Wojciech Pawłowski.

Żaden z piłkarzy Termaliki i Widzewa nie musi pauzować za żółte kartki. W ekipie gospodarzy będziemy mieli szansę obejrzeć trzech byłych zawodników klubu z Piłsudskiego. Oprócz wspomnianego już Hiszpana de Amo, barwy „Słoni” reprezentują też dwaj środkowi pomocnicy: defensywny Piotr Wlazło oraz ofensywny Adam Radwański. Zwłaszcza ten ostatni będzie szczególnie zmotywowany, by utrzeć nowa byłym kolegom. Wszak opuszczał Łódź w nienajlepszych nastrojach, skonfliktowany z kibicami.

Początek piątkowego meczu o godz. 17:40.

Przewidywana kadra na mecz z Termaliką:

Bramkarze
Miłosz Mleczko, Wojciech Pawłowski

Obrońcy
Michał Grudniewski, Łukasz Kosakiewicz, Krystian Nowak, Patryk Stępiński, Sebastian Rudol, Daniel Tanżyna

Pomocnicy
Michael Ameyaw, Marveille Fundambu, Dominik Kun, Daniel Mąka, Mateusz Michalski, Mateusz Możdżeń, Patryk Mucha, Henrik Ojamaa, Bartłomiej Poczobut, Robert Prochownik

Napastnicy
Karol Czubak, Marcin Robak

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Widzew_Cracovia
Przedłużyć serię bez porażki z „Pasami”
125A4496
Przełamać wstydliwą passę
Śląsk_Widzew
Smutny powrót do ligowych zmagań
Widzew_Wisła_Kun
Po półfinał, Widzewie!
0W0A9708
Odczarować „Serce Łodzi”
Widzew_Wisła_Kun
Po półfinał, Widzewie!
0
Would love your thoughts, please comment.x