O godzinie 17:00 drużyna Widzewa rozpocznie spotkanie 30. kolejki II ligi przeciwko Pogoni Siedlce. Zamiast dyskusji o meczu, kibice emocjonują się bardzo prawdopodobną zmianą trenera. Udało nam się porozmawiać z głównym kandydatem na nowego opiekuna łodzian, Leszkiem Ojrzyńskim.
Informacje o rozmowach z byłym szkoleniowcem między innymi Korony Kielce czy Arki Gdynia podało jako pierwsze w piątkowy wieczór RadioWidzew.pl. Na drugi dzień potwierdził to Przegląd Sportowy, dodając, że doszło już do zaawansowych rozmów z ewentualnym następcą Marcina Kaczmarka. Pisaliśmy, że zdania w temacie zatrudnienia tego akurat trenera są podzielone. Jeden obóz chciałby tego już w poniedziałek, bez względu na wynik starcia z Pogonią, a drugi wstrzymać całą operację i na spokojnie przejrzeć rynek po sezonie. O ile po awansie, gdyby ten nastąpił, sprawa byłaby aktualna. W Widzewie trwa więc zamęt, a w jego cieniu zespół szykuje się do meczu.
Naszemu portalowi udało się porozmawiać z samym Ojrzyńskim, który wprost nie potwierdza oferty, by za chwilę… zrobić to między wierszami. „Widzew gra dziś dziś mecz i ma trenera. Rozmowy i zapytania zawsze były, jeżeli chodzi o Widzew. Sam czytałem te spekulacje, bo różne osoby mi je podrzuciły. Pozostaję bez pracy, czekam na jakąś propozycję, ale ciężko powiedzieć, czy to będzie Widzew, czy inna drużyna. Jak się mówi: do tanga trzeba dwojga. Dwie strony muszą się porozumieć. Muszą być przekonane do tego ruchu” – mówi nam trener.
Co ciekawe, sobotni mecz Elany z GKS Katowice obserwował asystent Ojrzyńskiego. Przypomnijmy, że katowiczanie zmierzą się z RTS w następnej kolejce. Może to być spotkanie o awans. „Jeżeli jest temat i mogę przygotować pewne rzeczy profesjonalnie, to robię. Mój asystent był na tym meczu, dostał sygnał ode mnie, że istnieje możliwość takiej zmiany. Zamiast siedzieć w domu i skakać po kanałach czy leżeć na kanapie, to obejrzał mecz. Tak samo dziś może ktoś będzie w Siedlcach i oglądał mecz Widzewa” – zdradził nasz rozmówca.
Czy to oznacza, że zmiana szkoleniowca jest przy Piłsudskiego już pewna? Raczej nie, ale jest tego blisko. „Musimy podejść do każdej możliwości jak najbardziej profesjonalnie. Zostało Widzewowi pięć spotkań do końca sezonu i trzeba depnąć na ostatnich metrach. Jeżeli do tej zmiany by doszło, to muszę być w pełni przygotowany i mądrzejszy o pewne spostrzeżenia” – powiedział Widzew 24. „Nie ma żadnych ustaleń czy przyklepanych rzeczy. Marcin Kaczmarek jest trenerem i piłkarze wyjdą dziś na boisko żeby wygrać i przybliżyć się do awansu” – dodał.
Leszek Ojrzyński nie wyklucza, że osobiście przyjdzie dziś do Siedlec, by obejrzeć pojedynek z trybun. „Nie wiem, zobaczę. Jestem dziś w Warszawie, więc nie mam daleko, ale mam kilka rzeczy do zrobienia. Ciężko mi więc powiedzieć, czy ktoś będzie podesłany przeze mnie, czy przyjadę sam. Na pewno będzie to ciekawe widowisko, na którym będzie dużo trenerów” – zakończył rozmowę.
Bardzo dużo elementów składa się na wniosek, że zmiana Marcina Kaczmarka na Ojrzyńskiego jest kwestią czasu. Plany zmienić może tylko opór części widzewskiego środowiska lub… wygrana Widzewa z Pogonią. Na pewno będzie to interesujący wieczór. Szkoda, że nie tylko ze względu na walkę o punkty, która staje się kwestia drugoplanową…
Fot. Łączy nas piłka
